Impel przeżywa ostatnio trudne chwile. Kontuzja Agnieszki Kąkolewskiej mocno odbija się na postawie wrocławianek, które rundę zasadniczą Orlen Ligi zakończyły gładką porażką w Policach. W starciu z Chemikiem zabrakło im przede wszystkim bloku. - Nie zagrałyśmy w swoim stylu, nie pokazałyśmy dobrej siatkówki. Miałyśmy spore problemy z atakiem, zarówno w kontrze, jak i w pierwszej akcji. My, jako środkowe, również nie pomogłyśmy - przyznała po spotkaniu Makare Wilson. Podopieczne trenera Aleksandersena w środę muszą przezwyciężyć swoje problemy, bo w przeciwnym razie pożegnają się z Pucharem Challenge.
Pokonanie dwóch drużyn z Belgii poszło wrocławiankom bardzo łatwo. Ćwierćfinałowa rywalizacja z SF Paris Saint Cloud również problemów polskiemu klubowi nie miała przysporzyć. Paryżanki okazały się jednak trudniejszym przeciwnikiem niż sądzono i w pierwszym meczu pokonały Impel 3:2. Zawodniczki francuskiej ekipy miały lepsze przyjęcie i zagrywkę, co przesądziło o ich zwycięstwie. Liderką zespołu jest Czeszka, Sona Mikyskova, która w pierwszym pojedynku zdobyła 21 punktów. Świetnie spisuje się też Belgijka, Nina Coolman.
Siatkarki z Dolnego Śląska muszą przede wszystkim poprawić skuteczność w ataku i postarać się odrzucić swoje rywalki od siatki. W Pucharze Challenge nie obowiązuje limit obcokrajowców, więc Tore Aleksandersen będzie miał nieco mniejszy niż w Orlen Lidze ból głowy z zestawieniem szóstki (z powodu kontuzji Kąkolewskiej, którą zastępuje Kristen Dozier, na ławce muszą siedzieć albo Maren Brinker albo Frauke Dirickx). Zwycięstwo za trzy punkty zapewni Impelowi bezpośredni awans do półfinału. W przypadku wygranej 3:2 konieczne będzie rozegranie złotego seta. W kolejnej rundzie potencjalnym rywalem Impela jest zwycięzca z pary Besiktas Stambuł - Rocheville Le Cannet.
Impel Wrocław - SF Paris Saint Cloud / środa 12 lutego, godzina 18.00.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!