Rob Bontje: Nie było łatwo zmobilizować się na ten mecz

Jastrzębski Węgiel przyjechał do Radomia po sukcesie odniesionym w Ankarze. Choćby z tego względu, zdaniem holenderskiego środkowego, jego drużynie ciężko było powrócić do ligowej rzeczywistości.

Po zakończeniu trzeciego meczu pierwszej rundy play-off Rob Bontje długo rozmawiał ze swoim kolegą z reprezentacji, Wytze Kooistrą. Przypomnijmy, że atakujący Cerrad Czarnych nie pojawił się na parkiecie z powodu kontuzji, którą odniósł w trakcie drugiego spotkania z jastrzębskim zespołem.

Czy przed rozpoczęciem piątkowego pojedynku środkowy posiadał informację na temat możliwej absencji najlepszego zawodnika beniaminka PlusLigi? - Wytze jest moim przyjacielem, ale przed tym meczem nie rozmawialiśmy na temat jego stanu zdrowia i ewentualnego występu, a o dotychczasowych spotkaniach pomiędzy Czarnymi i nami - odpowiedział siatkarz Jastrzębskiego Węgla.

O czym więc obaj rozmawiali? - Mówił mi, jak może wyglądać ten mecz. Nie wiedziałem więc, czy zagra, czy też nie. Nie chciałem też tej informacji od niego wyciągać - podkreślił Bontje. 32-latek dowiedział się, kiedy można spodziewać się powrotu Kooistry na parkiet. - Wiem, powiedział mi o tym już po zakończeniu pojedynku, że czuje się coraz lepiej, dochodzi do pełnej sprawności i już niedługo powinien być gotowy do gry - zdradził brązowy medalista Ligi Mistrzów.

Holender rozpoczął mecz z Czarnymi w kwadracie dla rezerwowych
Holender rozpoczął mecz z Czarnymi w kwadracie dla rezerwowych

Ekipa z Górnego Śląska przybyła do Radomia po zajęciu miejsca na podium najbardziej prestiżowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Czy było łatwo powrócić do ligowej rzeczywistości? - Ważna była strona mentalna, bo po sukcesie w Ankarze musieliśmy zaprezentować tutaj równie wysoki poziom. To nie jest łatwe. Rozegraliśmy dwa ciężkie spotkania w ciągu dwóch dni, ale nie widać było po nas zmęczenia. Muszę jednak przyznać, że ciężko było zmobilizować się na ten pojedynek, bo trzy ostatnie konfrontacje z Czarnymi wygraliśmy gładko - zaznaczył Bontje.

Holender nie rozpoczął piątkowych zawodów w pierwszej "szóstce". Na boisku pojawił się w trzecim secie. Zaprezentował się z dobrej strony, zdobywając 4 punkty przy 43-procentowej skuteczności w ataku. Popisał się jednym blokiem. Co zadecydowało o triumfie jastrzębian? - Myślę, że rozpoczęliśmy tak, jak chcieliśmy. Byliśmy skoncentrowani od pierwszej piłki, staraliśmy się do maksimum wykorzystać nasze atuty - stwierdził.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (0)