- Mam czternaście zawodniczek i wszystkie muszą zdawać sobie sprawę, że mają być gotowe do gry. Nie mogę desygnować do składu kogoś, kto nie zaprezentuje się na maksimum swoich możliwości - mówił po ostatnim spotkaniu szkoleniowiec BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, Leszek Rus.
[ad=rectangle]
Trener bielszczanek przed każdym spotkaniem rotuje składem. W Pile nie wystąpiła przyjmująca Elżbieta Klein oraz środkowa Kornelia Moskwa. W pojedynku z KSZO Ostrowiec SA, poza meczową dwunastką znalazła się ponownie Klein oraz inna środkowa, Sylwia Pelc. - Elżbieta Klein przegrała sportową rywalizację o miejsce w dwunastce z młodszymi zawodniczkami. Niewdzięczną rolą trenera jest to, że kogoś trzeba posadzić na trybunach. Poza składem znalazła się także Sylwia Pelc, która miała problemy ze stopą - wyjaśnił Rus.
Wiadomo już, że do Bydgoszczy na pojedynek z Pałacem, nie pojechała wspomniana wcześniej Moskwa oraz Karolina Piśla. Obydwie siatkarki zagrają w sobotę w Starym Sączu w meczu Młodej Ligi Kobiet, mierząc się z zespołem z Muszyny.
Zgodnie z tegoroczną polityką zespołu, to właśnie młode zawodniczki mają stanowić o sile BKS-u Aluprof Bielsko-Biała. - Przy tej aktywnej akcji tworzenia nowego zespołu staraliśmy się trzymać linię, którą obiecywaliśmy kilka lat temu: trzon zawodniczek doświadczonych i do tego pozyskiwanie młodych siatkarek - zaznaczył przed startem rozgrywek prezes BKS S.A., Ryszard Bortliczek.
Od początku sezonu bardzo dobrze spisuje się Koleta Łyszkiewicz, dla której jest to czwarty rok spędzony w stolicy Podbeskidzia. Ostatni mecz przyjmująca skończyła z dwunastoma punktami na koncie, czterema skutecznymi blokami oraz 50 proc. skutecznością w ataku. Dobrze prezentuje się również Aleksandra Trojan. W Pile zawodniczka zdobyła osiem "oczek", notując trzy bloki. Jeszcze lepiej środkowa spisała się w spotkaniu z beniaminkiem rozgrywek, zapisując na swoim koncie dziewięć punktów i 63 proc. skuteczności w ataku. Szansę gry otrzymała także Natalia Strózik, która w zeszłym sezonie zanotowała świetny debiut w rozgrywkach Orlen Ligi. W pewnym momencie w meczu z beniaminkiem z Ostrowca Świętokrzyskiego średnia wieku zawodniczek z Bielska-Białej wynosiła nieco ponad dwadzieścia dwa lata. - Młode dziewczyny, które w zeszłym sezonie debiutowały w lidze nabrały doświadczenie i zaczynają się coraz bardziej rozpychać łokciami w naszej drużynie - stwierdziła kapitan, Małgorzata Lis.
Jeden punkt w tegorocznym sezonie ma już na swoim koncie również Karolina Piśla, która weszła na zmianę w meczu z PGNiG Naftą Piła. Jeszcze w zeszłym sezonie 18-latka uczyła się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Sosnowcu, rywalizując z zawodniczkami w swoich kategoriach wiekowych. Jak dotąd największym sukcesem Piśli jest wywalczone w ubiegłym roku mistrzostwo Europy kadetek. Szkoleniowcem złotej drużyny był wtedy Grzegorz Kosatka, który obecnie prowadzi juniorskie drużyny BKS-u, a także zespół Młodej Ligi Kobiet.
Debiut na parkietach Orlen Ligi ma już za sobą także druga złota medalistka mistrzostw Starego Kontynentu kadetek, Kornelia Moskwa. Zawodniczka pojawiła się w sobotę w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, zmieniając Aleksandrę Trojan w polu serwisowym. Trener Leszek Rus wyjaśnił po spotkaniu, dlaczego środkowa nie zagrała także w strefie ataku. - Kornelia jest po urazie, którego nabawiła się kiedyś na zgrupowaniu reprezentacji juniorek. Udało nam się go wyeliminować, doszła do siebie i powoli wchodzi w trening. Właśnie z tego powodu, zawodniczka nie mogła zagrać na większych obciążeniach - powiedział.