Siatkarki Pałacu Bydgoszcz nie zdołały awansować do kolejnej rundy zmagań o 9. miejsce w rozgrywkach Orlen Ligi, przegrywając rywalizację z KSZO Ostrowiec SA po "złotym secie. Po meczu, trener Adam Grabowski nie ukrywał, że mimo porażki w dwumeczu, jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
[ad=rectangle]
- Takie spotkania, z wolą walki i zaangażowaniem, drużyna powinna grać przez cały sezon, a nie tylko w jednym meczu. Istotne było to, że dziewczyny podjęły walkę. Kibice, mimo przegranej rywalizacji, docenili zaangażowanie i podziękowali im za dobrą grę. O to właśnie chodzi, ale to powinno być normą, a nie świętem - powiedział szkoleniowiec.
Opiekun ekipy znad Brdy nie ukrywał, że dla jego zespołu rywalizacja z KSZO miała szczególnie duże znaczenie. - Nie chcę zdradzać pewnych kulis tego dwumeczu. Powiem tylko, że dziewczyny miały o co grać i wiedziały o co walczą. Zespół miał obiecaną taką "marchewkę" za wygranie tej rywalizacji, że napewno by im się to opłacało. Przegraliśmy dwoma punktami, dwoma małymi błędami. Teraz ta "marchewka" zniknęła, prysła jak bańka mydlana. To nie był tylko mecz o 9. miejsce. Nie zdradzę jednak o co chodzi. Powiem tylko, że korzyść z wygranej byłaby wymierna, resztę każdy może sobie dopowiedzieć - przyznał po spotkaniu szkoleniowiec Pałacu Bydgoszcz.