Szymon Romać: Nie utrzymaliśmy koncentracji przez cały mecz

Atakujący przyznaje, że brak doświadczenia nie może usprawiedliwiać oddania 35 punktów po swoich błędach. - Pomyłki są wpisane w ten zespół, ale na pewno nie w takiej ilości - twierdzi.

Siatkarze reprezentacji Polski zadbali w piątkowy wieczór o emocje i o to, by kibice zgromadzeni w Twardogórze nie opuścili zbyt szybko Hali Sportowo-Widowiskowej. Spotkanie zakończyło się godzinę przed północą. - Powinno być 3:0, niestety się nie udało. Wygraliśmy dopiero po tie-breaku, trudno ocenić, dlaczego musieliśmy rozgrywać pięć setów. Mimo wszystko bardzo się cieszymy, taki triumf potrafi scalić zespół i podbudować morale. Mamy nadzieję, że kolejny mecz zakończy się dużo szybciej - komentuje Szymon Romać.
[ad=rectangle]
Drugą partię Biało-Czerwoni wygrali różnicą 10 punktów, jednak po zmianie stron to Austriacy przejęli inicjatywę i najpierw rozstrzygnęli na swoją korzyść trzeciego seta, a później doprowadzili do tie-breaka, choć podopieczni Andrzeja Kowala mieli piłkę meczową. - Po części wpływ na naszą dekoncentrację miał wysoko wygrany drugi set. My jako młody zespół nie potrafimy jeszcze utrzymać koncentracji na najwyższym poziomie przez cały mecz - przyznaje atakujący.

Dodatkowym mankamentem Polaków były również błędy własne - 35 "oczek" sprezentowali rywalom. - Oprócz tego, że jesteśmy młodym, to również i nowym zespołem. Popełniamy zbyt dużo błędów, w tym należy upatrywać głównej przyczyny rozgrywania tie-breaka z Austriakami. Faktycznie pomyłek było sporo, ale one są niejako wpisane w tę drużynę. Na pewno jednak nie w takiej ilości. Na szczegółową analizę przyjdzie jeszcze czas, na razie cieszymy się ze zwycięstwa - dodaje zawodnik Cuprum Lubin.

Szymon Romać w pierwszym meczu z Austrią zdobył 8 punktów
Szymon Romać w pierwszym meczu z Austrią zdobył 8 punktów

Polacy nie mieli większych problemów z odczytywaniem zamiarów rozgrywających. Blokiem zdobyli 16 punktów, o 8 więcej od rywala. Dobrze radzili sobie również w polu serwisowym, zagrywając 12 asów. - W zagrywce i bloku wyraźnie górowaliśmy nad Austriakami. Te dwa elementy są ze sobą połączone. Im mocniej zagrywamy, tym łatwiej później ustawić blok na skrzydle. Dobrze to funkcjonowało i miejmy nadzieję, że taki poziom utrzymamy w sobotę - analizuje 22-latek.

Choć Szymon Romać zadebiutował w tym roku w kadrze B, w rozgrywkach Ligi Europejskiej pełni funkcję kapitana. - Bardzo dobrze czuję się w tej roli, ale właściwie niewiele się zmieniło. Jestem zaszczycony, że taka odpowiedzialna funkcja została powierzona właśnie mnie. Staram się ją wykonywać jak najlepiej i dobrze zrealizować postawione przede mną zadania - dodaje atakujący.

Źródło artykułu: