2 
Przed rokiem Hebda po czterech latach opuścił AZS Częstochowa i przeniósł się do MKS-u Banimeksu Będzin, z którym zajął 11. miejsce w PlusLidze 2014/2015. - Do Będzina przeszedłem, bo bardzo chciałem odejść z Częstochowy. Wiedziałem, że tam nie zrobiłbym już postępu i musiałem coś zmienić. Nie żałję tego transferu, jestem zadowolony z pracy z trenerami Banimeksu, zarówno z Damianem Dacewiczem, jak i Roberto Santillim. Obaj bardzo dużo mnie nauczyli, zwłaszcza jeśli chodzi o myślenie o grze. Liczę też, że dzięki współpracy z włoskim szkoleniowcem przez pół sezonu, łatwiej będzie mi teraz odnaleźć się w systemie preferowanym przez Andreę Anastasiego - stwierdził urodzony w 1991 roku siatkarz.
[ad=rectangle]
W nowym sezonie wychowanek Dunajca Nowy Sącz powinien walczyć o wyższe cele z ekipą z Gdańska. - Szczerze wierzę i mam nadzieję, że jestem siatkarzem na poziomie Lotosu Trefla Gdańsk i zrobię wszystko, żeby pokazać, że zasługuję na miejsce w zespole wicemistrza Polski. Każdy sportowiec chce się rozwijać, a do tego niezbędna jest gra. Każdy musi też walczyć, więc i ja będę walczył o możliwość jak najczęstszych występów - powiedział mający 208 centymetrów wzrostu przyjmujący.
- Chciałbym na pewno zrobić postęp sportowy i szybko zaaklimatyzować się w Gdańsku. Przede wszystkim mam nadzieję, że z moim udziałem klub będzie osiągał możliwie jak największe sukcesy - dodał.
Lotos Trefl Gdańsk po raz pierwszy w swojej historii zagra w rozgrywkach Ligi Mistrzów. - Jeśli zespół utrzyma formę z zeszłego sezonu, to mamy duże szanse, by wyjść z grupy. Bardzo mocno wierzę w to, że uda nam się zaprezentować z dobrej strony i osiągnąć wynik dobry dla klubu i polskiej siatkówki - zakomunikował na zakończenie Miłosz Hebda.
Więcej na: sport.trefl.com
na Instagramie 
na Facebooku 
