PlusLiga: Łuczniczka Bydgoszcz przed sezonem 2015/2016

Dla bydgoskiej Łuczniczki najbliższy sezon PlusLigi będzie wyjątkowy. Zespół znad Brdy w siatkarskiej ekstraklasie wystąpi bowiem po raz dziesiąty. W klubie nikt nie ukrywa, że wymarzonym zwieńczeniem jubileuszu, byłoby zdobycie medalu.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Zeszły sezon

Minione rozgrywki były dla bydgoskiej ekipy bardzo udane. Drużynę od początku rozgrywek poprowadził Vital Heynen, co zdecydowanie zaostrzało apetyty na dobry wynik. Początek sezonu jednak rozczarował, bowiem ekipa znad Brdy zanotowała zaskakującą porażkę z AZS Politechniką Warszawską, a kilka dni później dopiero po tie-breaku pokonała Indykpol AZS Olsztyn. Z biegiem czasu gra zespołu zaczęła się jednak zazębiać, co zaowocowało wygraną w pięciu z sześciu kolejnych starć. Podopieczni belgijskiego szkoleniowca na finiszu I rundy nie zdołali znaleźć sposobu na ligowych potentatów Asseco Resovię Rzeszów i PGE Skrę Bełchatów, jednak wygrane z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskim Węglem pozwoliły zakończyć pierwszą część rozgrywek na szóstej pozycji. Strata do czwartego miejsca wynosiła tylko dwa punkty.

Runda rewanżowa wydawała się układać po myśli Vitala Heynena i jego podopiecznych, bowiem z każdą kolejką strata do czwartego miejsca malała. Po 17. meczach zespół Łuczniczki osiągnął cel, dołączając do czołówki rozgrywek. Nie udało się go jednak utrzymać. Porażka w trzech z czterech ostatnich spotkań, zepchnęła bydgoszczan na szóstą lokatę.

Niekorzystne rozstawienie w fazie play-off sprawiło, że po dwóch meczach drużyna znad Brdy musiała pożegnać się z marzeniami o medalu, uznając wyższość Lotosu Trefla Gdańsk. W dalszej części rozgrywek dla Łuczniczki rozpoczęła się batalia o obronę pozycji wypracowanej po rundzie zasadniczej. Batalia ta zakończyła się sukcesem. Dzięki wyeliminowaniu AZS Politechniki Warszawskiej i MKS-u Banimex Będzin, gracze Vitala Heynena stanęli przed szansą awansu w ligowej klasyfikacji. Po porażce w Kędzierzynie-Koźlu 1:3, niewielu wierzyło w realizację tego scenariusza. Bydgoszczanie dokonali jednak niemożliwego i po zwycięstwie w rewanżu 3:0 doprowadzili do złotego seta, w którym również triumfowali, pieczętując piąte miejsce w rozgrywkach PlusLigi. Pożegnanie Vitala Heynena z bydgoskim zespołem było więc w pełni udane.

Cele

Kolejny sezon dla Łuczniczki Bydgoszcz będzie dziesiątym w siatkarskiej ekstraklasie. Z tego powodu nikt nie ukrywa, że marzeniem jest wywalczenie medalu, który uświetniłby klubowy jubileusz. Skład jaki udało się zmontować w grodzie nad Brdą pozwala myśleć o walce o czołowe lokaty. Trudno jednak ocenić, czy wystarczy do zdobycia medalu. Szkoleniowiec zespołu Piotr Makowski pytany o cele na najbliższy sezon, unika jednoznacznych odpowiedzi. - Moim marzeniem jest, aby nie było kontuzji. Jeżeli to się spełni, będziemy mogli zaprezentować pełnię swoich umiejętności i powalczyć o jak najlepszy wynik - przyznaje opiekun ekipy znad Brdy.
W zespole Łuczniczki Bydgoszcz w przerwie letniej zaszły spore zmiany W zespole Łuczniczki Bydgoszcz w przerwie letniej zaszły spore zmiany
Przyszli/ odeszli Podobnie jak w poprzednich latach, po udanym sezonie nastąpiła prawdziwa rewolucja kadrowa. Z powodów osobistych klub opuścił Vital Heynen, informując zarząd o swojej decyzji jeszcze przed zakończeniem rozgrywek. W drużynie nie udało się zatrzymać Konstantina Cupkovicia, który postanowił przenieść się do Tours VB. Na zmianę otoczenia zdecydowali się także Paweł Woicki i Marcin Waliński wybierając ofertę Indykpolu AZS Olsztyn oraz Dawid Gunia, który wzmocnił Cuprum Lubin. Za współpracę podziękowano natomiast Kanadyjczykom Stevenowi Marshallowi i Justinowi Duffowi. Decyzję o zakończeniu kariery podjął z kolei Andrew Nally.

Luki w składzie udało się załatać, ale czy z powodzeniem okaże się w trakcie sezonu. Misję tworzenia nowego zespołu powierzono Piotrowi Makowskiemu, który powrócił do pracy w PlusLidze po nieudanej przygodzie z reprezentacją Polski siatkarek. Trzon zespołu oparto na graczach, którzy mają coś do udowodnienia. W grodzie nad Brdą podpisano umowy z Wojciechem Ferensem, Bartoszem Krzyśkiem i Michałem Ruciakiem. To właśnie oni, obok Jakuba Jarosza stanowić mają o sile nowo powstałego zespołu. Solidne wsparcie stanowić powinien dla nich Grzegorz Kosok. Rolę mózgu drużyny pełnić ma Murilo Radke, który od kilku lat powoływany jest przez Bernardo Rezende do reprezentacji Brazylii. Za defensywę odpowiadać ma natomiast Michał Żurek. Nowymi twarzami w ekipie Łuczniczki są także Jan Lesiuk, Mateusz Siwicki i powracający do zespołu Łukasz Wiese.

Sparingi

Łuczniczka Bydgoszcz - Espadon Szczecin 4:0 (25:15, 25:21, 25:22, 25:15)
Łuczniczka Bydgoszcz - Krispol Września 2:2 (24:26, 25:21, 26:28, 25:19)
Wilki Wilczyn - Łuczniczka Bydgoszcz 13:25, 18:25, 15:25)
Łuczniczka Bydgoszcz – Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (21:25, 23:25, 25:21, 25:17, 15:8)

Turniej towarzyski w Rypinie:

Łuczniczka Bydgoszcz - Cerrad Czarni Radom 0:3 (23:25, 23:25, 21:25)
Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:27, 25:22, 25:17, 27:25)

Memoriał Zdzisława Ambroziaka

AZS Politechnika Warszawska - Łuczniczka Bydgoszcz 3:2 (25:14, 25:23, 21:25, 20:25, 15:9)
Lotos Trefl Gdańsk - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (21:25, 26:24, 25:23, 25:18)

Puchar Prezydenta Bydgoszczy

Łuczniczka Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:22, 23:25, 21:25, 25:21, 15:11)

Memoriał Arkadiusza Gołasia

Łuczniczka Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 1:3 (17:25, 22:25, 25:19, 19:25)
Łuczniczka Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk 1:3 (25:19, 23:25, 20:25, 15:25)

Kadra zespołu:

Rozgrywający: Murilo Radke, Nikodem Wolański

Atakujący: Jakub Jarosz, Bartosz Krzysiek

Przyjmujący: Wojciech Ferens, Dawid Murek, Michał Ruciak, Jan Lesiuk, Łukasz Wiese

Środkowy: Wojciech Jurkiewicz, Grzegorz Kosok, Jan Nowakowski, Mateusz Siwicki

Libero: Michał Żurek, Tomasz Bonisławski

Trener: Piotr Makowski

II trener: Marian Kardas

Jaki wynik osiągnie Łuczniczka Bydgoszcz w nadchodzącym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×