Dwie ostatnie kolejki sezonu zasadniczego Orlen Ligi będą decydujące dla układu tabeli przed play-offami. Choć skład czołowej czwórki jest już znany, to w czubie stawki mogą nastąpić przetasowania. Swojego pierwszego miejsca może być pewien tylko Chemik Police.
Za nim plasują się PGE Atom Trefl Sopot, Impel Wrocław i Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. Pomiędzy wrocławiankami a dąbrowiankami toczy się korespondencyjny bój o trzecie miejsce.
Jednak w dwóch ostatnich kolejkach Zagłębianki nie będą miały atutu własnej hali, gdyż zagrają na wyjeździe z Legionovią Legionowo (6 marca, godzina 17) i Budowlanymi Łódź (14 marca, godzina 18). Natomiast Impel oba mecze rozegra we Wrocławiu.
- Wiadomo, że granie we własnej hali na pewno jest przywilejem, ale myślę, że nie ma co patrzeć pod tym kątem. Chociaż sala w Legionowie na pewno jest trudna do grania, to myślę, że pod tym względem nie powinnyśmy się usprawiedliwiać. Myślę, że będzie dobrze, jeżeli zagramy swoją siatkówkę - powiedziała Tamara Kaliszuk.
Terminarz sezonu nie rozpieszcza. Po zakończeniu rewanżowej rundy zasadniczej zespoły rozegrają jeszcze ligowy mecz, a potem nadejdzie czas na rozgrywki Pucharu Polski.
- Będzie taka sytuacja, że po meczu z Legionovią mamy chwilę wolnego, potem spotkanie w Łodzi, pierwszy mecz play-offów i Puchar Polski. Na pewno będzie bardzo intensywnie, będziemy się do tego przygotowywać. Mam nadzieję, że wszystkie będziemy w pełni zdrowe - podkreśliła Kaliszuk.
Zobacz wideo: Za kulisami Pucharu Davisa. Jak działa Hawk-Eye?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.