W czwartkowy wieczór siatkarki Developresu SkyRes z pewnością opuszczały halę Podpromie w nie najlepszych nastrojach. W ciągu 24 godzin dwukrotnie musiały uznać wyższość rywalek. Drugi raz był szczególnie bolesny, ponieważ był półfinałem Orlen Ligi o miejsca 9-12. Zawodniczki Pałacu Bydgoszcz bezwzględnie wykorzystując mankamenty rzeszowianek doprowadziły do remisu w play-off 9-12.
Nic więc dziwnego, że w piątek w trzecim - ostatecznym dla rywalizacji spotkaniu, atmosfera była nerwowa. W premierowej odsłonie porachunki były wyrównywane na siatce, bowiem co chwilę punkty zdobywane były blokiem. Lepiej wyszły na tym podopieczne Jacka Skroka. Mimo początkowej wymianie punkt za punkt, po drugiej przerwie technicznej to gospodynie zdołały narzucić swój styl gry. Spora zasługa w tym skrzydłowych zarówno jednej, jak i drugiej drużyny. Po stronie przyjezdnych w decydującej fazie seta zawiodła Ewelina Krzywicka. Jej słaba postawa w znacznym stopniu przyczyniła się do wygranej ekipy znad Wisłoka 25:21.
W drugiej partii, rzeszowianki straciły swoją siłę rażenia co od razu wykorzystały przeciwniczki. Marlena Pleśnierowicz zaczęła wykorzystywać największe atuty drużyny, którymi były środkowe. Zarówno Marta Ziółkowska, jak i Natalia Misiuna bardzo dobrze wywiązywały się ze swoich zadań co spowodowało, że piłki coraz częściej zaczęły być kierowane właśnie do ich strefy. Kompletnie rozregulowało to strategię gospodyń na siatce. Blok - ich wcześniejsza broń, w drugiej partii stał się ich największą zmorą. Dodatkowo nawarstwiające się problemy w defensywie decydowały o tym, że gospodynie seryjnie traciły punkty i w efekcie przegrały wymianę 16:25.
Trzecia część meczu była bliźniaczo podobna do drugiej. Inicjatywa cały czas trzymała się przyjezdnych, które dyktowały warunki gry. Siatkarki Developresu poza krótkim fragmentem seta, nie stawiały zbyt dużego oporu przyjezdnym. Nawet wtedy kontakt z rywalem zdołały złapać, nie tyle po akcjach Katarzyny Warzochy ze środka, co po prostych błędach bydgoszczanek (17:19). Wówczas zainterweniował Adam Grabowski biorąc czas dla swojej drużyny. Po powrocie z krótkiej przerwy jego zawodniczki wróciły do swojej wcześniejszej dyspozycji i wygrały partię do 21.
Natomiast czwarta odsłona to czysta formalność. Mimo bloku na samym początku seta na Misiunie i Kuligowskiej dającemu nadzieje, że Developres wróci do formy z pierwszego seta, sytuacja na boisku w żaden sposób się nie zmieniła. Demony gospodyń w postaci błędów własnych dały o sobie znać w najgorszym z możliwych momentów sezonu. Ostatecznie rzeszowianki powtórzyły katastrofę z czwartku oddając seta do 13 i mecz 1:3.
Tym samym zwycięzcą półfinałowego dwumeczu o miejsca 9-12 została drużyna Pałacu Bydgoszcz. Swojego rywala w bezpośredniej walce o 9 pozycję pozna najpóźniej w drugim tygodniu kwietnia. Bliżej wywalczenia miejsca obok bydgoskiego zespołu jest KSZO Ostrowiec SA, który w pierwszym spotkaniu pokonał Legionovię Legionowo 3:1.
Ekipie Developresu SkyRes, która przed półfinałami była stawiana w roli faworyta, pozostała walka o 11 miejsce OrlenLigi. Przeciwnikiem będzie przegrany wyżej wymienionej pary.
Developres SkyRes Rzeszów - Pałac Bydgoszcz 1:3 (25:21, 16:25, 21:25, 13:25)
Developres SkyRes: Cabajewska, Śliwińska, Warzocha, Jagodzińska, Skiba, Hawryła, Borek (libero) oraz Otasević, Głaz, Raczyńska, Kapturska,
Pałac: Pleśnierowicz, Kuligowska, Misiuna, Maternia, Krzywicka, Ziółkowska, Nowakowska (libero) oraz Fojucik, Śmieszek, Minicz.
MVP: Marlena Pleśnierowicz (Pałac Bydgoszcz)
Stan rywalizacji: 2:1 dla Pałacu Bydgoszcz
Zobacz wideo: PHL: Koronacja w sobotę
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.