O tym kto z tej pary zamelduje się w wielkim finale rozstrzygało trzecie spotkanie. Stawka meczu rozgrywanego w Ergo Arenie bardziej przytłoczyła przyjezdne. Wrocławianki nie zdołały wskoczyć na poziom, którym niespełna kilka dni wcześniej zachwyciły w drugim pojedynku półfinałowym.
Przyjezdne odstawały w piątek we wszystkich statystykach, poczynając od przyjęcia. Impelki, aż dziewięciokrotnie zostały ustrzelone agresywnym serwisem rywalek. Najjaśniej w polu zagrywki błyszczała Klaudia Kaczorowska, która zdobyła pięć bezpośrednich punktów w tym elemencie. 28-letnia przyjmująca popisywała się również efektownymi zbiciami z lewego skrzydła oraz znakomitym czytaniem gry przeciwniczek, co przełożyło się na szczelne bloki.
Królową polowania na siatce została natomiast Katarzyna Zaroślińska. Sopocka atakująca zdobyła 19 "oczek" kończąc mecz z 46 procentową skutecznością. Dla porównania jej vis-a-vis, Katarzyna Skowrońska-Dolata zanotowała tylko 31% udanych ataków. Zaroślińska zasłużenie otrzymała z rąk komisarza zawodów statuetkę MVP.
Warta podkreślenia jest również postawa rozgrywającej Danicy Radenković. Młoda Serbka od pierwszych piłek konsekwentnie prowadziła grę Atomówek. W trudnych momentach nie bała się posłać ryzykownych piłek do swoich środkowych, utrudniając tym samym rywalkom czytanie gry: wrocławianki zanotowały w całym meczu zaledwie cztery punktowe bloki.
Po stronie przegranych najczęściej na listę punktujących wpisywała się Carolina Costagrande (15 punktów), jednak to właśnie Włoszka okazała się najsłabszym ogniwem jeśli chodzi o dokładny odbiór serwisów. Costagrande pomyliła się w tym elemencie czterokrotnie, a mecz zakończyła z dość słabym wynikiem: 25 procent pozytywnego przyjęcia.
Porównanie statystyk:
PGE Atom Trefl Sopot | Element | Impel Wrocław |
---|---|---|
9 | Asy serwisowe | 3 |
9 | Błędy przy zagrywce | 7 |
48 proc. (3 błędy) | Pozytywne przyjęcie | 37 proc. (9 błędów) |
42 proc. (41/98) | Skuteczność w ataku | 34 proc. (32/93 |
8 | Błędy w ataku | 7 |
9 | Bloki | 4 |