Zgodnie z kontraktem Jerzy Matlak ma prowadzić żeńską reprezentację do 2012 roku, czyli do IO w Londynie. Świeżo powołany trener kadry chce, aby jego zastępcą został właśnie Piotr Makowski. - Piotr to młody trener, który chce się uczyć. Dużo pyta, dokształca się. Podoba mi się taka postawa - mówi szkoleniowiec kadry.
Obaj panowie mieli okazję spotkać się i porozmawiać przy okazji ligowego meczu w Bydgoszczy (Centrostal przegrał z Piłą 2:3). Trener Centrostalu nie wie jeszcze jaką decyzje podejmie. - Reprezentacja chce mieć trenera i klub chce mieć trenera. Sprawa nie jest więc taka prosta. Kiedyś Waldemar Sagan dał mi szansę i chciałbym być lojalny wobec niego i KS Pałac. Na razie nie zapadły żadne decyzje. Po rundzie zasadniczej zarząd klubu będzie omawiał wyniki zespołu i wtedy wrócimy do tematu - mówi na łamach Ekspresu Bydgoskiego Makowski.
Po zakończeniu obecnego sezonu Jerzy Matlak skupi się tylko i wyłącznie na prowadzeniu reprezentacji. Będzie to dla niego oznaczało konieczność rozstania się z Farmutilem Piła. Jeżeli Makowski zgodził by się na objęcie stanowiska drugiego trenera kadry, to mógłby łączyć tę pracę z funkcją szkoleniowca Centrostalu. Tylko, że nie byłby obecny w okresie przygotowawczym.
Wiceprezes drużyny z Bydgoszczy zastanawia się czy łączenie dwóch funkcji nie będzie zbyt dużym obciążeniem dla Makowskiego. - Zespół siatkarek to delikatna materia i trener musi reagować na to co się dzieje w każdym momencie treningu - w górach, siłowni i na hali. Nie wiem, czy weźmie na siebie odpowiedzialność za wynik jeżeli nie będzie z drużyną przez cały czas. Jednak od razu dodaje, że klub nie mówi nie. - Nie chcę jednak, aby moje słowa odebrano, że zarząd mówi Piotrowi "nie". Usiądziemy do stołu i postaramy się znaleźć jakieś rozwiązanie - przekonuje na łamach Ekspresu Waldemar Sagan.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)