Przyjmujący siłą Espadonu Szczecin. Wygrana mimo argumentów AZS Częstochowa

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

AZS Częstochowa był lepszy w bloku i zagrywce, a także popełnił mniej błędów w ataku, a mimo to przegrał 2:3 zacięty mecz PlusLigi z Espadonem Szczecin. O sile beniaminka stanowili doświadczeni przyjmujący.

Najczęściej punktowali atakujący Espadonu Bartłomiej Kluth i przyjmujący AZS-u Częstochowa, Rafał Szymura. W pojedynku tych siatkarzy remis. Obaj zdobyli 21 "oczek", atakując ze skutecznością 46 procent. Ponadto zostali czołowymi blokującymi, a Szymura dorzucił na swoje konto dwa punkty dzięki precyzyjnym zagrywkom.

Kluth i Szymura byli w cieniu pierwszoplanowych aktorów widowiska - przyjmujących Espadonu Szczecin. Michał Ruciak otrzymał statuetkę MVP meczu, ale również Marcin Wika potwierdził, że jego dobra gra w poprzednich kolejkach nie była przypadkiem. Rozgrywający Veljko Petković miał z kogo wybierać w ataku. Wika zdobył 20 punktów, Ruciak co prawda mniej, ale to jego serie zagrywek siały największe spustoszenie po stronie AZS Częstochowa.

Po meczu siatkarze zwracali uwagę na przestoje i dużą liczbę błędów. Faktycznie, gra z obu stron nie była płynna, a sytuacja potrafiła zmienić się kilkakrotnie w trakcie seta. AZS Częstochowa miał w Szczecinie argumenty. Statystycznie posłał więcej asów serwisowych, popełnił mniej błędów w ataku, a także częściej blokował. Sęk w tym, że decydujące zapory na siatce zastawił Espadon w końcówce tie-breaka.

Atutem szczecinian było przyjęcie. Espadon kierował najwięcej zagrywek w libero Adama Kowalskiego, natomiast AZS Częstochowa próbował wyłączyć z ataku Wikę. Przykład, jak należy radzić sobie z serwisami rywala, dał wszystkim Ruciak, który wyśrubował znakomite 81 procent pozytywnego przyjęcia. Drugi pod tym względem Kowalski miał 57 procent. To przepaść.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz: Grupa jest trudna i nic samo się nie wygra

Walka na środku siatki skończyła się remisem ze wskazaniem na Espadon. Trener Milan Simojlović mógł skorzystać z zawodników, którzy w poprzednim sezonie występowali jeszcze na zapleczu PlusLigi. Janusz Gałązka i Bartosz Cedzyński zagrali całe spotkanie pod nieobecność Perłowskiego i Zajdera. Młodszy Cedzyński był najlepszym blokującym dnia. Pięć razy zatrzymał na siatce AZS Częstochowa. W zespole przyjezdnym rękawice podjął Bartosz Buniak, ale nie dostał dużego wsparcia od partnerów.

Podział punktów w Szczecinie sprawił, że Espadon uciekł z ostatniego miejsca w tabeli, ale nie wyprzedził pokonanych gości.

Porównanie statystyk:

Espadon SzczecinElementAZS Częstochowa
2 Asy serwisowe 8
14 Błędy przy zagrywce 18
50 proc. (8 błędów) Przyjęcie pozytywne 47 proc. (2 błędy)
46 proc. (60/130) Skuteczność w ataku 44 proc. (51/115)
10 Błędy w ataku 9
12 Bloki 18
Komentarze (0)