Środkowy Lube przed meczem z Duklą Liberec: Presja będzie, ale po naszej stronie
W grupie B Ligi Mistrzów nie ma łatwych rywali. Wie o tym Asseco Resovia Rzeszów czy Cucine Lube Civitanova. Druga z drużyn w 2. kolejce zmierzy się z Duklą Liberec - zespołem, który przed dwoma tygodniami postawił nie lada opór wicemistrzom Polski.
W 1. serii europejskiego turnieju, liderzy włoskiej Serie A polegli z kretesem w wyjazdowym starciu z BRV 1:3. Po ostatnim gwizdku starcia nie oszukiwali, że wina leży po ich stronie i przepraszają kibiców za berliński obrót spraw.
Z kolei Dukla podejmowała wicemistrzów Polski, a mecz podobnie jak Włochów z Niemcami, zakończył się niespodziewanie. Potyczka w Czechach trwała aż pięć setów, po których zwycięstwo za dwa punkty odniosły Pasy, choć jechały z planami na zgarnięcie trzech.
- Po tym pierwszym meczu i porażce w Niemczech, wiemy że naszym absolutnym celem jest zwycięstwo przed własną publicznością w europejskim debiucie. Cała presja będzie po naszej stronie, ale nie przeraża nas ona, bowiem wiemy, że możemy liczyć na szeroką ławkę rezerwowych. Pozwoli nam to reagować na różne sytuacje na boisku - zapowiedział Dragan Stanković, zawodnik Cucine Lube.
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa- Musimy zagrać zdecydowanie, przeciwnik jest jak najbardziej w naszym zasięgu, lecz go nie lekceważymy. Do meczu podchodzimy po wielkim zwycięstwie z LPR Piacenza, dostaliśmy zastrzyk pewności siebie - mówi serbski środkowy, który barwy Lube reprezentuje od 2009 roku.
Starcie liderów Serie A z czeską Duklą jest planowane na wtorek, 20 grudnia na godzinę 20:30. Drugi grupowy mecz, w którym główną rolę odgrywać będzie Asseco Resovia odbędzie się dwa dni później, 22 grudnia o godzinie 18 w hali Podpromie.