Effector Kielce ma za sobą w tym sezonie lepsze i gorsze momenty. Włodarze zdecydowali się na zmianę trenera, stanowisko stracił Dariusz Daszkiewicz, a w jego miejsce zatrudniono Sinana Tanika.
Aktualnie Effector zajmuje 12. miejsce w tabeli PlusLigi. - Uważam jednak, że to wszystko musi jeszcze trochę potrwać, ponieważ jeszcze nie zdążyliśmy się dobrze poznać, trener pracuje z nami dopiero od miesiąca. Już w tej chwili Sinan Tanik wniósł bardzo dużo do naszej gry, więc myślę, że w dalszej części sezonu będzie to jeszcze bardziej widoczne - zapewnił Jakub Wachnik.
Tanik zbierał doświadczenie na siatkarskich parkietach. - Wydaje mi się, że to jednak zupełnie inna praca. Bycie zawodnikiem bardzo różni się od bycia trenerem, to dla niego też zupełnie nowa rola i wyzwanie. Bardzo mi się podoba jego pozytywne podejście i moje pierwsze wrażenie jeśli chodzi o nowego szkoleniowca jest na pewno bardzo dobre - powiedział przyjmujący.
Wachnik w przeszłości grał w Cerrad Czarnych Radom, a w poprzednim sezonie walczył w lidze belgijskiej. - Na pewno bagaż doświadczeń, spróbowałem trochę innej siatkówki. Tam praktycznie każdy zawodnik zagrywa floatem, także to było też dla mnie nieco specyficzne. Cieszę się, że po roku wróciłem do Polski i mogę pomóc na boisku Effectorowi Kielce - podkreślił siatkarz.
- Miałem propozycję z Radomia, jednak nie doszliśmy do konsensusu. Pojawiła się dobra oferta z Kielc, więc z niej skorzystałem - zakończył.
ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę