Tomasz Fornal: Dwa pierwsze sety zadecydowały o wygranej

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomasz Fornal
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomasz Fornal

Bardzo dokładne przyjęcie Tomasza Fornala w meczu z Cuprum Lubin pozwoliło Michałowi Kędzierskiemu dobrze rozprowadzać grę na siatce, a Cerrad Czarni Radom wygrali bez straty seta. We wtorkowy wieczór Wojskowi zmierzą się z Politechniką Warszawską.

Wygrana 3:0 z Cuprum w 25. kolejce pozwoliła Cerrad Czarnym Radom powrócić na siódme miejsce w tabeli PlusLigi, które stracili po porażce z Lotosem Treflem Gdańsk w poprzedniej serii gier. Obecnie mają na koncie 40 punktów i tracą pięć do znajdującego się lokatę wyżej rywala z Lubina.

W sobotni wieczór podopieczni Roberta Prygla odnieśli wyglądające okazale zwycięstwo, choć dwie pierwsze partie przyniosły mnóstwo emocji, kończąc się dopiero po grze na przewagi (odpowiednio 27:25 i 26:24). - Nie da się ukryć, że dwa pierwsze sety były bardziej wyrównane niż ten trzeci, bo w nim przy stanie 16:16 "odjechaliśmy" na trzy punkty i Cuprum musiało bardzo mocno się postarać, aby nas dogonić, co im już się nie udało - przyznał Tomasz Fornal.

Jak się później okazało, w ostatniej odsłonie gospodarze wygrali do 21. Mogli więc po raz trzynasty unieść ręce w geście triumfu, w tym po raz drugi po starciu z Cuprum (w Lubinie zwyciężyli 3:1).

- W pierwszym i drugim secie popełnili więcej błędów w końcówce i to się na nich zemściło, dzięki temu to my wygraliśmy te dwa sety - 19-latek podał najważniejszy, jego zdaniem, powód wygranej. Zdobył 10 punktów, przyjmował bardzo dokładnie, bo na poziomie 83 procent, dzięki czemu Michał Kędzierski mógł z dużą swobodą rozprowadzać akcje ofensywne. Fornal popisał się blokiem i asem serwisowym.

We wtorkowy wieczór (godz. 19) Czarni zagrają na wyjeździe z ONICO AZS Politechniką Warszawską. Będą zdecydowanym faworytem tego meczu. Spisują się znacznie lepiej od znajdujących się na jedenastym miejscu Inżynierów. Ponadto pierwsze spotkanie zakończyli na swoją korzyść w stosunku 3:1. Dobrze tamtą konfrontację wspomina mistrz Europy juniorów, który zapisał wówczas na swoim koncie 14 "oczek".

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Komentarze (0)