Developres SkyRes zostawia ślad w historii rzeszowskiej siatkówki

WP SportoweFakty / Daria Doległo
WP SportoweFakty / Daria Doległo

Developres SkyRes zakończył rundę zasadniczą Orlen Ligi na czwartej pozycji. Odmieniony po tamtym sezonie zespół wywalczył awans do play-offów i tym samym zapisał się na kartach historii rzeszowskiej siatkówki.

Developres SkyRes zwycięskim meczem z Impelem zakończył rywalizację w rundzie zasadniczej. Siatkarki z Rzeszowa przez cały sezon ciężko pracowały, aby znaleźć się na czwartej pozycji i móc zagrać w półfinałach rozgrywek Orlen Ligi. Na dwadzieścia sześć rozegranych spotkań, siedemnaście razy triumfowały nad swoimi rywalkami.

Rzeszowianki po raz pierwszy przystąpiły do najwyższej klasy rozgrywek w sezonie 2014/2015 i od tamtej pory ciągle plasowały się u dołu tabeli. Jedenasta lokata zajęta przed rokiem przez zespół znad Wisłoka sprawiła, że działacze postanowili dokonać niemałej rewolucji kadrowej. Chcąc walczyć o czołowe pozycje, pożegnano się z większością składu, sprowadzając nowe zawodniczki.

Przed sezonem planem minimum było szóste miejsce. Ekipa z Podkarpacia nie kryła również, że chciałaby awansować do rywalizacji w europejskich pucharach. - Każdy z nas chce walczyć o jak najwyższe miejsce. Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy zostawiamy sobie tą pierwszą szóstkę, ale jeśli zdarzy się okazja na coś więcej to bardzo chętnie z tego skorzystamy - mówił tuż przed sezonem ówczesny szkoleniowiec, Jacek Skrok.

Sezon ruszył pełną parą, a Developres SkyRes zapisywał na swoje konto kolejne zwycięstwa. Pod koniec stycznia zawrzało w rzeszowskim kolektywie. Siatkarski świat obiegła informacja o tym, że Jacek Skrok zdecydował się pomóc choremu synowi i oddał mu nerkę. Reakcja klubu była natychmiastowa - w związku z okresem rekonwalescencji po przebytym zabiegu, postanowił zrezygnować z jego usług i zakontraktował nowego trenera, którym został Lorenzo Micelli. Włoski szkoleniowiec dostał zespół zajmujący czwartą pozycję w ligowej tabeli z dorobkiem 30 punktów, 10 wygranymi meczami i 7 przegranymi.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Pierwszym, większym sukcesem drużyny był awans do Final Four Pucharu Polski kobiet. Zawodniczki, bilet do Zielonej Góry wywalczyły pokonując Giacomini Budowlane Toruń. Z grą o trofeum pożegnały się w półfinale, przegrywając pięciosetowy bój z Chemikiem.

Przed rozpoczęciem rozgrywek drużyna celowała w ścisłą czołówkę i dopełniła formalności, awansując do półfinału. - Ten cel, który klub nam postawił jest zrealizowany, ale my nie chcemy "czegoś zrobić", tylko chcemy coś więcej. Zawsze lepiej jest zrobić ten krok do przodu i fajnie, że nam się to udaje - oceniła kapitan Katarzyna Mróz.

Rzeszów miastem siatkówki - tak można określić stolicę Podkarpacia. Dotychczas tak wielkich emocji dostarczała kibicom Asseco Resovia, jednak po historycznym awansie Developresu SkyRes, zarówno męski jak i żeński zespół stoczy walkę o medale. Pierwsze, półfinałowe starcie rzeszowianki rozegrają przed własną publicznością w poniedziałek, 3 kwietnia o godz. 18:00.

Komentarze (4)
avatar
obiektywny
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Cyt. "Przed sezonem planem minimum było szóste miejsce i gra w fazie play-off". To stwierdzenie jest nielogiczne ponieważ szóste miejsce nie "uczestniczy" w play-off!