LŚ 2017: Słowenia pozwie... FIVB? "To wielka niesprawiedliwość"

Prezes słoweńskiej federacji siatkówki zamierza interweniować, jeśli przez zapowiadaną reformę Ligi Światowej zostanie pokrzywdzona męska reprezentacja jego kraju.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Reprezentacja Słowenii Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Słowenii

- To nie będzie wielka katastrofa, w końcu Liga Światowa jest komercyjna i chodzi w niej przede wszystkim o biznes. Ale to z pewnością wielka niesprawiedliwość - tak Metod Ropret, prezes Słoweńskiej Federacji Siatkówki, ocenił zmiany, które mają zajść w najbardziej medialnych rozgrywkach pod egidą FIVB. W 2018 roku zarówno Liga Światowa, jak i World Grand Prix mają przejść małą rewolucję pod znakiem powrotu do korzeni, czyli elitarności. W obu turniejach liczba uczestników zostanie zmniejszona do 16. 12 reprezentacji otrzyma siedmioletnią gwarancję występów w LŚ i WGP, do nich zostaną dołączone cztery zespoły "pływające".

W przyszłorocznej "Światówce" zaszczyt występu w zreformowanych rozgrywkach przypaść ma Australii, Kanadzie, Korei Południowej i Bułgarii. W tym gronie nie znalazła się reprezentacja Słowenii, która najpierw dostała się do LŚ dwa lata temu dzięki zwycięstwo w Lidze Europejskiej, następnie awansowała do drugiej dywizji i stanie przed szansą triumfu w grupie Zaplecza 24 czerwca w australijskim Gold Coast. Nic dziwnego, że Słoweńcy czują się pokrzywdzeni, skoro w nowej Lidze Światowej znalazło się miejsce dla drużyny Niemiec, której po raz drugi z rzędu nie udało się opuścić trzeciej dywizji. - Od kiedy jestem mądrzejszy o ostatnie doniesienia, lepiej rozumiem, dlaczego Andrea Giani zdecydował się opuścić nasz kraj na rzecz Niemców. Jestem pewien, że tam wcześniej wiedziano o zmianach - skomentował dość złośliwie szef słoweńskiej siatkówki.

- To na razie tylko spekulacje, wiadomości krążą nieoficjalnie od jakiegoś czasu. Rozmawiałem z prezydentem CEV, który stwierdził, że rozmowy na ten temat trwają, ale nie zapadły konkretne ustalenia - mówił w rozmowie z portalem sio1.net Ropret. Jak zapowiedział, zamierza poruszyć kwestię zmian w Lidze Światowej podczas spotkania szefów siatkarskich federacji Starego Kontynentu w Luksemburgu. Jego krytyczne stanowisko mają poprzeć przedstawiciele Słowacji i Holandii.

Dopóki Słowenia nie awansuje sportowo do pierwszej dywizji LŚ, siatkarze Slobodana Kovaca nie mają powodów do narzekań. Ale jeśli tak się stanie, a światowa konfederacja pozbawi ich szans na regularne spotkania w kadrami Brazylii, USA, Francji czy Polski, Metod Ropret zapowiada reakcję w postaci pozwu przeciw FIVB skierowanego do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS) w Lozannie. - Mamy więcej czasu niż dwa lata temu, kiedy walczyliśmy o swoje po wygraniu Ligi Europejskiej - ocenił, choć zapewne zdawał sobie sprawę, że jego federacja ma nikłe szanse na zwycięstwo w sporze z ogromną i wpływową konfederacją.

Zapowiadane, choć wciąż nieoficjalne, zmiany w formule Ligi Światowej i World Grand Prix nie spotkały się z ciepłym przyjęciem kibiców i siatkarskich ekspertów. Oburzenie widać szczególnie wśród Belgów, których reprezentacja do samego końca walczyła o znalezienie się w gronie uczestników Final Six  w brazylijskiej Kurytybie. W LŚ 2018 dla podopiecznych Vitala Heynena zabraknie miejsca.

ZOBACZ WIDEO Skandal w Getafe! Trener uderzył piłkarza! [ZDJĘCIA ELEVEN]

Jak oceniasz zmiany w Lidze Światowej na rok 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×