Podczas gdy PGE Skra Bełchatów jest przeddzień ogłoszenia swojego hitowego transferu Milada Ebadipoura, inna drużyna pretendująca do miana najlepszej w PlusLidze w niepokojący sposób prawdopodobnie straci swojego kluczowego zawodnika. Mowa o Asseco Resovii Rzeszów i Johnie Gordonie Perrinie.
Według nieoficjalnych informacji "Przeglądu Sportowego", jak dotąd udany dla reprezentacji Kanady sezon poskutkował dla przyjmującego ofertą gry w Chinach. Według tych samych doniesień, 27-latek przystał na azjatycką ofertę, mimo ważnego kontraktu z Asseco Resovią i jego odejście z polskiej ekipy jest już niemal przesądzone.
Perrin, który w kwietniu tego roku przedłużył swój kontrakt, był wiodącą postacią przyjęcia w kolektywie Andrzeja Kowala. Na przestrzeni całego ubiegłego sezonu zdobył 345 punktów, a odbierał piłkę ze średnią 43 proc. pozytywnego przyjęcia. Jego ewentualnie odejście mocno skomplikuje sytuację kadrową Asseco Resovii. Jak dotąd ani klub, ani sam zawodnik oficjalnie nie potwierdzili informacji o rozstaniu.
Warto wspomnieć, że jest to kolejny zawodnik, który mimo ważnego kontraktu zdecydował się na opuszczenie ekipy znad Wisłoka. Pierwszym z nich był Thomas Jaeschke, który jednak zgodnie z zapisem w umowie podziękował zespołowi po ostatnim sezonie. Z kolei przed dwoma laty podobnego ruchu jak Perrin próbował dopuścić się Nikołaj Penczew. Jednakże nie udała mu się owa sztuka i ostatecznie wypełnił trzyletni kontrakt, a dopiero później zmienił barwy klubowe.
ZOBACZ WIDEO Dawid Konarski "rozczarowany" finałem MŚ juniorów: Godzinka i po sprawie