Francuzi chcą obronić mistrzowski tytuł. Pomoże im w tym atmosfera?

Anna Bagińska
Anna Bagińska

- Jednym z głównych składników naszego sukcesu była grupa, to jak żyjemy, że cieszymy się z bycia razem. To są więzi, które na boisku sprawiają, że wszystko jest łatwiejsze. W większości gramy ze sobą od dawna, a nawet ojcowie niektórych z nas grali ze sobą - zwierzył się Earvin Ngapeth, który wrócił do drużyny dopiero na turniej finałowy Ligi Światowej. Został jego MVP, a Francuzi stanęli na najwyższym stopniu podium.

W nagrodę za ten sukces Laurent Tillie dał swoim zawodnikom aż dwa i pół tygodnia wolnego. - Siatkarze naprawdę odpoczęli, ponieważ już od dawna nie mieli tak długich wakacji. To było nie tylko potrzebne, ale wręcz konieczne dla nich. Po bardzo pracowitym zeszłym sezonie od razu wrócili do gry w klubach, z potem znów do kadry - tłumaczył drugi trener reprezentacji, Cedric Enard.

Po tych wszystkich wojażach na safari do Tanzanii, na dalekie Reunion, zachodnie wybrzeże USA, Hawaje czy swojskie Lazurowe Wybrzeże, zawodnicy karnie stawili się na zgrupowanie 27 lipca. A już dwa tygodnie później wystąpili w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, który był dla nich jednocześnie jedynym sprawdzianem formy przed Euro. Zajęli w tym turnieju drugie miejsce, po wygranych nad Polską i Rosją oraz niespodziewanej porażce z Kanadą. Jednak z tego wyniku nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków, bo nadal będą zdecydowanymi faworytami do złotego medalu.

- Miło byłoby po raz drugi z rzędu ustrzelić "dublet" i po raz drugi do zwycięstwa w Lidze Światowej dołożyć Mistrzostwo Europy. My przede wszystkim celujemy w podium. Jeśli uda nam się do niego dotrzeć, spojrzymy wyżej. Akceptujemy to, że do Polski jedziemy w roli faworytów, ale przecież chętnych do wygranej jest więcej - powiedział Tillie.

Francuzi już w ten poniedziałek przyjechali do Katowic, gdzie rozegrają mecze w ramach grupy D. - Celem jest łagodne wejście w zawody, no i oswojenie się z ogromną halą Spodek - tłumaczył przyczyny tak wczesnego przyjazdu trener. Swój pierwszy mecz zagrają bowiem dopiero w piątek z Belgią, w niedzielę zmierzą się z Holandią, a w poniedziałek z Turcją.

Do drużyny dołączył już Ngapeth, którzy skarżył się na problemy zdrowotne, tak więc Francuzi przystąpią do obrony tytułu w najsilniejszym składzie. Czy uda im się zdobyć kolejny dublet, przekonamy się za półtora tygodnia.

Czy reprezentacja Francji obroni tytuł mistrza Europy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×