CEV odrzuciła skargę Tours VB na zachowanie kibiców w Pireusie. Uzasadnienie decyzji jest szokujące!

Jacek Pawłowski 15 Grudnia 2017, 14:04

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Siatkówka

• Po skandalu w Grecji siatkarskie środowisko zaprotestowało przeciwko rasizmowi. Co zrobi CEV?

Przypomnijmy, że greccy kibice dopuścili się rasistowskich zachowań, wobec siatkarza drużyny Tours VB - Nathan Wounembaina. Podczas akcji z udziałem reprezentanta Kamerunu, wielokrotnie wygwizdywali gracza z Afryki. Część publiczności intonowała również odgłosy wydawane przez małpy.

Zawodnik starał się nie reagować na prowokacje, jednak przy stanie 24:24 w pierwszym secie nie wytrzymał i udał się do sędziego z prośbą o interwencję. Arbiter z Bułgarii, Milan Todorov, całą sprawę zbagatelizował, a zbulwersowany zawodnik samowolnie opuścił boisko, za co ukarany został jednocześnie żółtą i czerwoną kartką (co oznacza dyskwalifikację do końca meczu).

W uzasadnieniu decyzji, napisano między innymi, że roszczenia nie zostały wniesione do protokołu pomeczowego przez kapitana zespołu Guillermo Hernana. Działacze CEV przyznali,  że małpie krzyki były wydawane za każdym razem, gdy Kameruńczyk dotykał piłki, w tym przypadku nie ma jednak mowy o rasizmie, ale raczej o  dyskryminacji,  a za takie zachowania nie można nałożyć żadnych sankcji. W związku z powyższym, wynik 3:0 został zatwierdzony, a roszczenia klubu z Tours oddalone.

- Zachodzimy w głowę i nie potrafimy zrozumieć tego, jak można dopuszczać do tak nie odpowiedzialnych zachowań. Nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego, to niedopuszczalne. Nathan, który jest rozbity tą sprawą. To wspaniały człowiek i skromny facet. Jesteśmy z nim, w tej walce, bardziej niż kiedykolwiek - powiedział Yves Bouget.

Jak informują francuskie media, klub złożył już odwołanie od tej decyzji.

Spotkanie rewanżowe 1/16 finału Pucharu Challenge, pomiędzy Tours VB i Olympiakosem Pireus, rozegrane zostanie 19 grudnia.