Trefl Gdańsk - Dafi Społem: gospodarze zwyciężyli po raz ósmy z rzędu

Siatkarze Trefla Gdańsk nie pozostawili złudzeń podopiecznym Dariusza Daszkiewicza. W niedzielne popołudnie, ekipa prowadzona przez Andreę Anastasiego pokonała Dafi Społem Kielce w trzech setach.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
siatkarze Trefla Gdańsk WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
Faworyt niedzielnego starcia mógł być tylko jeden. Gdańszczanie w obecnym sezonie radzą sobie znakomicie, sygnalizując tym samym, że ich celem jest nie tylko awans do fazy play-off, ale walka o medale. Zdecydowanie gorzej sytuacja wygląda w Kielcach. Wydaje się, że siatkarzom Dafi Społem trudno będzie obronić miejsce w siatkarskiej ekstraklasie.

Pierwszego seta bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy wypracowali kilka punktów przewagi. Kielczanie mieli ogromne problemy w przyjęciu. Po serii zagrywek Daniela Mc Donnella i Artura Szalpuka, Trefl prowadził siedmioma punktami (10:3), a Dariusz Daszkiewicz miał wykorzystane dwie przerwy na żądanie. Uwagi szkoleniowca gości nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów. Miejscowi nadal kontrolowali grę, utrzymując dystans. Dobrze na skrzydłach spisywał się Wojciech Ferens, który w wyjściowej szóstce zajął miejsce Mateusz Miki (16:10). Przyjezdni kilkakrotnie bezskutecznie próbowali ruszyć do odrabiania strat. Dopiero zryw Tomislava Dokicia pozwolił kielczanom zbliżyć się nieco do przeciwników (15:18). To było jednak wszystko na co pozwolili rywalom gospodarze. W końcówce seta przypomnieli o sobie Damian Schulz i Piotr Nowakowski, pieczętując wygraną.

W drugim secie przyjezdni tylko na początku byli w stanie nawiązać walkę. Później dała o sobie znać siła ataku gdańskich zawodników. Doskonale spisywał się na rozegraniu TJ Sanders, który równomiernie rozdzielał piłki swoim kolegom. Kanadyjczyk imponował również zagrywką. Po stronie gości mylił się natomiast Tomislav Dokić, co dodatkowo powiększało dystans pomiędzy zespołami. Pojedynczymi udanymi zagraniami próbowali odgryzać się Maksim Morozow i Michał Superlak, jednak konsekwentnie grający gospodarze utrzymywali przewagę (16:10). Końcówka seta to już popisowa gra siatkarzy Trefla. Nie do zatrzymania na skrzydłach byli Damian Schulz i Artur Szalpuk. Wspomniana dwójka pogrążyła podopiecznych Dariusza Daszkiewicza.

Niespodziewany przebieg miała trzecia odsłona, w której gra obu ekip była bardzo szarpana. Gdańszczanie siłę ataku opierali głównie na barkach Damiana Schulza i Artura Szalpuka. W zespole Dafi Społem przebudzili się w końcu Jakub Wachnik i Maciej Pawlińsk, wspierając w grze ofensywnej Tomislava Dokicia. To sprawiło, że momentami inicjatywa przechodziła na stronę gości. Żadna z ekip nie była jednak w stanie wypracować sobie większej przewagi. Wynik przez większość czasu oscylował wokół remisu (16:16). Losy partii i całego meczu rozstrzygnęli w końcówce skrzydłowi. Ataki Damiana Schulza i Artura Szalpuka oraz bloki Piotra Nowakowskiego sprawiły, że gospodarze w końcu odskoczyli (20:16). Taka zaliczka okazała się wystarczająca. Podopieczni Andrei Anastasiego dowieźli przewagę do końca, zapewniając sobie ósmy z rzędu triumf w rozgrywkach ligowych.

Trefl Gdańsk - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:18, 25:19, 25:21)

Trefl: Nowakowski, Szalpuk, Schulz, Sanders, Mc Donnel, Ferens, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Kozłowski, Niemiec.

Dafi Społem: Stępień, Morozow, Wachnik, Pawliński, Nalobin, Dokić, Czunkiewicz (libero) oraz Biniek, Adamski, Superlak.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości
Czy Trefl Gdańsk zakończy rundę zasadniczą w czołowej trójce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×