Po blamażu w Policach i dwóch przegranych setach do 9 oraz 4, ŁKS Commercecon chciał nie tylko z dobrej strony zaprezentować się przed kibicami, ale także zwyciężyć i doprowadzić do trzeciego spotkania.
Początek poniedziałkowa starcia nie wskazywał jednak na to, by miało do tego dojść. Podopieczne Marcello Abbondanza grały dokładnie tak samo, jak we własnej hali. Nie zdeprymowało ich kilka tysięcy kibiców ŁKS-u, którzy tworzyli w Atlas Arenie fantastyczną atmosferę.
Policzanki bardzo dobrze zagrywały (szczególnie Bianka Busa), ustawiając sobie właściwie tym całego seta, szczególnie w momencie, kiedy do tego dołożyły niezwykle szczelny blok. Sama Malwina Smarzek w premierowej odsłonie zdobyła 10 punktów.
Michal Mašek postanowił wymienić rozgrywającą i na boisku pojawiła się Dominika Mras, została na parkiecie już po zmianie stron w drugiej partii. Ta decyzja okazała się niezwykle trafna. Młoda siatkarka była dokładniejsza i dokonywała lepszych wyborów. Lepiej zaczęła sobie radzić Izabela Kowalińska, która w premierowej odsłonie nie była w stanie skończyć ataku. Głównie za jej sprawą ŁKS odżył i zdołał wyrównać.
Policzanki szybko się pozbierały i w trzecim secie odskoczyły na cztery punkty. Przewaga ta jednak okazała się łatwa do odrobienia dla przeciwniczek i walka toczyła się punkt za punkt. W końcówce wiatru w żagle nabrała Natalia Mędrzyk, kończąc piłki z każdej możliwej pozycji i Chemik zbliżył się do piątego mistrzostwa.
Waleczne łodzianki robiły wszystko, by wrócić do Polic. W czwartej partii przejęły inicjatywę, utrzymywały 2-3 punkty przewagi. Przyjezdne doprowadziły do wyrównania i znów toczyła się zacięta walka. Zuzanna Efimienko zaczęła lepiej czytać intencje Sladjany Mirković, ale na niewiele się to zdało. Nerwowa końcówka należała do policzanek, choć obrona Katarzyny Sielickiej na długo pozostanie w pamięci kibiców. Spotkanie zakończyło się blokiem.
ŁKS Commercecon Łódź - Chemik Police 1:3 (13:25, 25:22, 19:25, 26:28)
ŁKS: Papafotiou, Kowalińska, Efimienko-Młotkowska, Kwiatkowska, Sielicka, McClendon, Strasz (libero) oraz Mras, Wawrzyńczyk, Skorupa
Chemik: Mirković, Smarzek, Veljković, Gajgał-Anioł, Busa, Mędrzyk, Krzos (libero) oraz Simeonowa, Bednarek-Kasza, Tomsia
MVP: Smarzek (Chemik)
ZOBACZ WIDEO Odrodzenie Paris Saint-Germain. Cavani na ratunek [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]