Plamen Konstantinow: Trudno być Bułgarem w Bułgarii

Bułgaria wygrała swój pierwszy mecz na siatkarskich mistrzostwach świata, ale trudno mówić o cudownej atmosferze wokół zespołu. Selekcjoner tej kadry, Plamen Konstantinow, odpowiadał na zarzuty krytyków po wygranej 3:0 nad Finlandią.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Plamen Konstantinow WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Plamen Konstantinow
- Bywają chwile, kiedy nasi chłopcy nie do końca wierzą, że mają pełne wsparcie. To jest kadra narodowa i są w niej, moim zdaniem, najlepsi możliwi gracze. Jeżeli słyszę komentarze, że są dziesiątki zdolnych graczy, którzy zasługują na powołanie, a z różnych dziwnych powodów go nie otrzymują, wtedy sprawdzam, ile zagrali meczów w ostatnim sezonie. Nie musimy się zgadzać we wszystkim, ale osoby, które nie miały do czynienia z nowoczesną siatkówką od lat, powinny wstrzymać się z wypowiedziami. Często goszczę w hotelach, ale czy słyszeliście mnie, żebym krytykował zarządzanie nimi, albo narzekał na jedzenie podawane na obiad? - Plamen Konstantinow nie gryzł się w język podczas rozmowy ze Sportal TV po meczu Bułgaria - Finlandia (3:0).

Selekcjoner Bułgarów odpowiadał na krytykę ze strony Dimy Tonewa, byłego reprezentanta Bułgarii i dwukrotnego uczestnika igrzysk olimpijskich. Tonew, znany z ostrego języka, w ostatnich wywiadach nie pozostawił suchej nitki na Konstantinowie, którego obarczył winą za wszelkie problemy, jakie spotkały Bułgarów podczas przygotowań do siatkarskiego mundialu. Chodzi przede wszystkim o plagę kontuzji, która wyeliminowała z gry w MŚ Cwetana Sokołowa, Georgiego Bratojewa i Bojana Jordanowa, a także głośny konflikt trenera z libero Władislawem Iwanowem, który opuścił zgrupowanie po sprzeczce z Konstantinowem. Według Tonewa, obecny szkoleniowiec działa chaotycznie, nie ma pojęcia o budowaniu stabilności w drużynie i potrzebuje wyraźnego kontrolowania swoich planów przez krajową federację.

Plamen Konstantinow nawet nie zamierzał udawać, że szanuje zdanie swojego krytyka. - Polecam samemu pokazanie w praktyce, jak należy kierować zespołem. Nawet, jeżeli ostatnio to się nie udawało - odgryzał się złośliwie, nawiązując do braku trenerskich osiągnięć Tonewa i jego nieudanej kadencji z czasów pracy w bułgarskiej reprezentacji kobiet. - O skandalach i tego typu sprawach mówią ludzie, którzy od lat nie postawili stopy w hali. Granie przez jakiś czas w siatkówkę nie daje żadnych kompetencji do rozmawiania o budowaniu relacji, tworzeniu atmosfery itp. Tacy ludzie mienią się trenerami, a nie potrafią niczego wyjaśnić, rozprawiają o sytuacjach, których nie widzieli. To wszystko odciska piętno na naszych chłopakach, a oni grają w ojczyźnie i potrzebują naszego wsparcia. Trudno być Bułgarem w Bułgarii i tak to podsumuję - dodał trener.

13 września drużynę współorganizatora siatkarskich mistrzostw świata czeka starcie z Iranem (godz. 20:30), którego wynik może zadecydować o dalszych turniejowych losach obu ekip. Za to 18 września Bułgarzy zagrają z reprezentacją Polski.

ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych
Czy Bułgaria ma szansę na awans do czołowej szóstki MŚ 2018 siatkarzy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×