Faworyt wtorkowego starcia był tylko jeden. Chińczycy nie mieli szans na awans do kolejnej fazy, ale mogli przynajmniej zakończyć pozytywnym akcentem swój udział na mistrzostwach, pozostawiając dobre wrażenie. Tak się jednak nie stało.
Początkowo walka była całkiem wyrównana, Azjaci nie pozwalali dużo bardziej utytułowanym rywalom na przejęcie inicjatywy, choć Brazylijczycy musieli się pilnować, bo mimo że awans do kolejnej fazy mieli pewny, liczyło się zwycięstwo, by mieć jak najlepszą pozycję wyjściową.
Sytuacja zaczęła robić się ciężka, kiedy po drugiej przerwie technicznej Chińczycy postawili dwa skuteczne bloki i odskoczyli na trzy punkty. Jednak rozluźniło ich to na tyle, że zamiast skupić się na walce do końca, stracili koncentrację, zaczęli popełniać błędy i przegrali premierową partię.
W tej części spotkania świetny w ofensywie był Wallace De Souza, a po zmianie stron dołączył do niego znany z występów w Polsce Luiz Felipe Fonteles. W tej części Chińczycy też nie grali źle, ale Brazylijczycy nie pozwolili sobie na to, by doszło do takiej sytuacji jak kilkanaście minut wcześniej. Chwilę później było już 2:0.
Trzecia i jak się później okazało ostatnia odsłona, była najkrótsza ze wszystkich. Brazylia odskoczyła, zbudowała sobie solidną przewagę, dominując nad rywalami w każdym elemencie. Tym samym zanotowali czwartą wygraną w imprezie.
Ostatnim meczem w grupie B będzie starcie Kanady z Francją.
Chiny - Brazylia 0:3 (21:25, 22:25, 17:25)
Chiny: Jiang, Mao, Du, Chen, Liu, Rao, Tong (libero) oraz Ma (libero), Miao, Tang, Yu
Brazylia: Bruno, Wallace, Fonteles, Mauricio, Douglas, Lucas, Thales (libero) oraz William, Evendro
Tabela grupy B:
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Brazylia | 5 | 4-1 | 13:6 | 11 |
2. | Holandia | 5 | 4-1 | 12:8 | 11 |
3. | Francja | 5 | 3-2 | 13:7 | 11 |
4. | Kanada | 5 | 3-2 | 11:7 | 9 |
5. | Egipt | 5 | 1-4 | 4:13 | 3 |
6. | Chiny | 5 | 0-5 | 3:15 | 0 |
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Sprytny pomysł Bułgarów. Szalpuk: Też byśmy tak zrobili