MŚ 2018: Fonteles przesadził? Kontrowersyjne zajście w meczu Brazylii i Kanady

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: atakuje Felipe Fonteles
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: atakuje Felipe Fonteles

W drugim secie poniedziałkowego starcia Brazylijczyków z Kanadyjczykami (3:1) Luiz Felipe Fonteles zdecydowanie przesadził podczas sprzeczki z Johnem Gordonem Perrinem. Miał szczęście, że sędzia ukarał go tylko żółtą kartką.

Do kontrowersji doszło po akcji na 7:5 dla reprezentacji Kanady. Luiz Felipe Fonteles przegrał walkę na siatce i dał się ponieść złości: odrzucił piłkę w stronę Kanadyjczyków, trafiając nią Johna Gordona Perrin. Przyjmujący Kanady podszedł do Fontelesa i wdał się z nim w krótką sprzeczkę, która zamieniła się w intensywne słowne starcie większości graczy obu drużyn. Do grona dyskutujących dołączył nawet trener Kanady Stephane Antiga. Nastroje musiał tonować drugi arbiter spotkania, Rosjanin Andriej Zenowicz.

Ostatecznie Perrin i Fonteles zostali ukarani żółtymi kartkami. Niektórzy obserwatorzy meczu uważają, że kara dla brazylijskiego skrzydłowego była zbyt łagodna, ponieważ Fonteles w przypływie emocji objął dłonią szyję Perrina, prowokując rywala do nerwowego odepchnięcia ręki. Gdyby sędzia Jaafar Ebrahim Ali z Bahrajnu był bardziej surowy, mógł zakwalifikować czyn Fontelesa jako zachowanie sprzeczne z dobrymi manierami, ofensywne lub nawet jako agresję, która skutkuje natychmiastowym wykluczeniem z gry w spotkaniu.

To nie pierwszy taki wybryk impulsywnego Brazylijczyka, ale w przeszłości zdarzały mu się poważniejsze przewinienia. Były przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle został ukarany w marcu 2016 roku przez radę nadzorczą Funvic Tabaute za agresywne zachowanie wobec własnego trenera Cezara Douglasa.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Sprytny pomysł Bułgarów. Szalpuk: "Też byśmy tak zrobili"

Komentarze (0)