KMŚ 2018. Marcin Możdżonek: Ten turniej ma nas odblokować

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Podczas gdy w PlusLidze bilans Asseco Resovii wynosi kompromitujące 1:8, w KMŚ rzeszowianie są bezbłędni. Na dwa mecze, dwa wygrali, a ten z Khatam dał im awans do finałów. - Turniej traktujemy jako przewietrzenie głów - mówił Marcin Możdżonek.

- Chciałbym się cofnąć do poniedziałku gdy mówiłem, że ten turniej traktujemy jako przewietrzenie głów, czyściec dla naszego zespołu. Wszyscy wiemy jak nam idzie w lidze. Fatalnie. Chcemy tym turniejem się odbudować, a dwa mecze w Częstochowie na pewno nam w tym pomogą. Zagramy z bardzo dobrymi zespołami na wysokim poziomie, gdzie będziemy występować z mniejszą presją. Powinno nam to mocno pomóc - mówił po awansie do Final Four Klubowych Mistrzostw Świata siatkarzy Marcin Możdżonek.

W środowy wieczór Asseco Resovia przypieczętowała swój awans do finałów. Po tym jak sensacyjnie odprawiła Sadę Cruzeiro 3:2, w drugim meczu zawodów pokonała Khatam Ardakan 3:0 i jako jedyny polski reprezentant wystąpi w weekend w Częstochowie.

Podkarpacki kolektyw w starciu z Irańczykami zaimponował przede wszystkim serwisem i blokiem, czymś co w rodzimych rozgrywkach sporadycznie funkcjonowało. W zagrywce zaserwowali 11 asów, przy zerowej statystyce rywala, a w bloku 10 razy powstrzymali irańską ofensywę. Sam Możdżonek dołożył od siebie zaledwie dwa "oczka", jednak wykonał mnóstwo pracy w pierwszej linii niejednokrotnie wyblokowując przeciwników.

Ponownie gwiazdą Asseco Resovii był Thibault Rossard. Francuz zgotował piekło rywalom niemal w każdym elemencie. W ataku, bloku i serwisie. Łącznie zainkasował 19 punktów. To właśnie na jego dyspozycję liczy ekipa znad Wisłoka w ostatnim meczu fazy grupowej. Wówczas podkarpacki klub zmierzy się z Diatec Trentino. Włosi podobnie jak rzeszowianie jak dotąd są niepokonani, co sprawia, że stawką starcia będzie pierwsze miejsce w grupie i handicap w Częstochowie.

- Teraz przed nami spotkanie z Diatec Trentino. Może to być dla nas ciekawy mecz pod kątem turnieju finałowego. Na pewno spróbujemy zagrać jak najlepiej. Z nimi będzie o tyle ciekawie, że jest to zespół bardzo dobrze przygotowany technicznie i nie wybacza takich błędów, jakie popełnialiśmy z Khatam. Na jakie mogliśmy sobie pozwolić, choć nie powinniśmy - zakończył Możdżonek

Początek potyczki z Włochami już w czwartek o godzinie 17:30.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady

Komentarze (0)