Oblężenie hali w Nysie z powodu Kurka. Kibice próbują kupić bilety z drugiej ręki
Nie ma już biletów na 1/4 Pucharu Polski, w którym Stal Nysa zmierzy się z ONICO Warszawa. Fani robią jednak wszystko, by zobaczyć powrót Bartosza Kurka do rodzinnego miasta.
W poniedziałek w Hali Nysa rozpoczęto otwartą sprzedaż. Do kibiców trafiło ponad tysiąc biletów. Chociaż oficjalnie kasy otwarto o godz. 15, to pierwsi śmiałkowie ustawiali się pod drzwiami budynku już pięć godzin wcześniej. W zainteresowaniu spotkaniem pomagał fakt, że działacze nie chcieli spieniężyć "efektu Bartosza Kurka". Ceny biletów na środowy mecz kształtują się na poziomie 15 i 20 zł.
Wszystkie wejściówki rozeszły się w poniedziałek, choć klub planował prowadzenie sprzedaży też we wtorkowe i środowe popołudnie. Zainteresowanie meczem okazało się tak duże, że część kibiców odeszła od kas niepocieszona. Teraz próbuje ona znaleźć okazję w internecie. Na kilku grupach związanych z miastem czy też siatkówką fani szukają biletów.
Niektórym wiernym kibicom nie spodobał się fakt, że w środę na trybunach znajdzie się wielu przypadkowych ludzi, którzy na co dzień regularnie wspierają siatkarzy Stali. Dlatego też klub wystosował specjalny apel. - Właśnie o to chodzi! Jest to piękna promocja siatkówki w naszym mieście i wszystkim na dobre wyjdzie jeśli nowi kibice zainteresują się naszą kochaną drużyną! Wyliczanie kto, ile i jak długo chodzi na mecze nie ma sensu. Niech będzie nas jak najwięcej! Do zobaczenia! - napisano na klubowym Facebooku.
Biorąc pod uwagę, że nysanie udostępnili do sprzedaży dodatkowe bilety na miejsca stojące, to środowy występ Kurka w rodzinnym mieście obserwować będzie ok. 3 tys. fanów.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie wytrzymali presji? "Ogromną rolę w najbliższych dniach odegra Horngacher"