Matematyczna szansa na awans jeszcze istnieje, ale w praktyce po trzech porażkach Chemik Police jest za burtą Ligi Mistrzyń. Dotychczas jego najgorsza przygoda w europejskich pucharach była na przełomie 2016 i 2017 roku, kiedy odpadł z bilansem trzy zwycięstwa i taką samą liczba porażek. Wywalczył wtedy dziewięć punktów. Aktualnie Chemik ma jedno "oczko", a szansa na diametralne poprawienie sytuacji jest mała.
Najbliższym przeciwnikiem policzanek będzie Fenerbahce Stambuł, a to klub, z którym rozegrały w historii trzy mecze i wszystkie zakończyły się wynikiem 0:3. Chemik dwukrotnie nie potrafił zaszkodzić klubowi znad Bosforu, kiedy jego szkoleniowcem był Giuseppe Cuccarini. Podobnie rzecz się miała się w tym sezonie pod wodzą Marcello Abbondanzy. Pojedynek w Stambule nie był widowiskiem zaciętym, a jednostronnym, w którym Fenerbahce miało wszystkie argumenty po swojej stronie i ekspresowo odprawił policzanki do domów.
Czytaj także: Liga Mistrzyń: wyszarpana wygrana Grotu Budowlanych Łódź w Cannes
19 grudnia demolowaniem Chemika dowodziła Melissa Vargas Abreu, która najlepiej w tym meczu punktowała, atakowała i serwowała. Ponadto jeden ze swoich 22 punktów zdobyła blokiem. Kubanka to bohaterka nie tylko meczu z Chemikiem, ale generalnie fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W trzech kolejkach wywalczyła dla Fenerbahce 69 "oczek". Lepszym wynikiem indywidualnym mogą pochwalić się tylko dwie zawodniczki. Przyjmująca już zagrała w Szczecinie w wieku 16 lat. 28 października 2015 roku Vargas była w kadrze Agela Prościejów pokonanego przez Chemika 0:3. Pole do popisu w czeskiej drużynie było niewielkie, mimo to Kubanka wyróżniła się 50 procentową skutecznością w ataku i z 11 "oczkami" została najlepiej punktującą siatkarką Agela.
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"
Od czasu zwycięstwa z mistrzem Czech zmieniły się w Chemiku prawie wszystkie siatkarki poza Agnieszką Bednarek. Środkowa pamięta również z boiska najbardziej spektakularne zwycięstwa polskiego klubu z Fenerbahce. Zresztą nie tylko ona. Także Sanja Gamma była w kadrze Muszynianki Muszyna, która w 2013 roku dwukrotnie pokonała przeciwnika znad Bosforu 3:2 w finale Pucharu CEV. Niedługo po tym wydarzeniu trenerem Fenerbahce został Abbodanza, który teraz pracuje w Chemiku.
Fenerbahce jest faworytem rewanżu z Chemikiem. W grupie prowadzi z kompletem dziewięciu punktów. Patrząc szerzej na sytuację kluby ze Stambułu nie straciły jeszcze punktu w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Wygrały 27 setów, a przegrały tylko trzy. Można mówić o tureckiej hegemonii w rozgrywkach. Podopieczne Zorana Terzicia to kandydatki do zdobycia trofeum.
Zadaniem dla Chemika jest podjęcie walki z gigantem i stworzenie dobrego widowiska. Drużyna Abbondanzy zrobiła to dwa tygodnie temu, kiedy doprowadziła do tie-breaka w meczu z Dynamem Moskwa. Przegrała 2:3, ale jej powrót do Szczecina po półtorarocznej nieobecności był udany. - Nie byłyśmy faworytkami, a nasza gra poszła do przodu. Można było z tej porażki wyciągnąć wiele pozytywów - mówiła Iga Chojnacka, środkowa Chemika.
Czytaj także: Marcel Lux: Dałem z siebie 200 procent, tak powinno być
To co łączy mecze z Dynamem i z Fenerbahce to fakt, że zostały poprzedzone dalekim od ideału występem Chemika na krajowym podwórku. W weekend mistrz Polski z trudem zwyciężył 3:2 z Energą MKS-em Kalisz i nie po raz pierwszy w sezonie miał co poprawiać w ostatnich dniach.
Chemik Police - Fenerbahce SK Stambuł / śr. 06.02.2019 godz. 18.00
Mecze | Punkty | Sety | |
---|---|---|---|
1. Fenerbahce SK Stambuł | 3 | 9 | 9:1 |
2. Dynamo Moskwa | 3 | 5 | 7:5 |
3. C.S.M. Bukareszt | 3 | 3 | 3:7 |
4. Chemik Police | 3 | 1 | 3:9 |