Developres SkyRes Rzeszów pewnie zmierza po swoje. "Pierwszy egzamin mamy za sobą"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: trener Lorenzo Micelli
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: trener Lorenzo Micelli

Pewne drugie miejsce i bezpośredni awans do półfinału LSK - to cel siatkarek Developresu SkyRes Rzeszów na najbliższe tygodnie. - Jeśli nadarzy się okazja na pierwsze miejsce, spróbujemy o nie powalczyć - zapowiada trener Lorenzo Micelli.

Rzeszowianki walczą teraz z nieco niżej notowanymi rywalkami. W piątek w Legionowie pokonały DPD Legionovię 3:0. Było to ich piąte zwycięstwo z rzędu. Poza końcówką trzeciej partii nie było ono zagrożone.

- Powiedziałem zawodniczkom podczas meczu, gdy było 16:11, że "albo to zamykamy, albo będzie trudno". I było faktycznie trudno. Uciekła nam koncentracja. W drugim secie widać było różnicę też w jakości zawodniczek. Nie jestem zadowolony w stu procentach, ale zwycięstwo 3:0 oczywiście cieszy - podkreślił trener Developresu SkyRes Rzeszów.

Aktualnie ekipa z Podkarpacia zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. W klubie wszyscy podkreślają, że teraz najważniejsze jest utrzymanie go do końca fazy zasadniczej.

ZOBACZ WIDEO Gorzki powrót Błaszczykowskiego. "Nie oczekujmy od Kuby, że zbawi świat"

- Walczymy o drugie miejsce. Teraz przed nami zaległe spotkanie w Ostrowcu, potem trudny mecz w Pile. Uważam, że to kluczowe starcia dla naszego układu w tabeli. Enea PTPS może nie zdobywa wielu punktów, ale utrudniła nam życie w pierwszej rundzie, a niedawno choćby walczył w tie-breaku z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz - zaznaczył Lorenzo Micelli.

Kalendarz dla rzeszowianek ułożył się tak, że wszystkie mecze z drużynami z czołówki zespół ma już za sobą. Osiągnięte wyniki dają im przewagę w drugiej rundzie fazy zasadniczej.

- Zagraliśmy już z Chemikiem, ŁKS-em, Budowlanymi i Pałacem. Dla nas ten styczeń był trochę jak egzamin. Na szczęście go zdaliśmy, bo albo wygrywaliśmy, albo chociaż zdobywaliśmy punkty. To te mecze decydowały o tym, że walczymy aktualnie o miejsca 1-2, a nie 4-5. Nasz cel to drugie miejsce w tabeli. A jeśli otworzy się szansa na walkę o lidera, spróbujemy powalczyć - podkreślił Micelli.

Czytaj również: ŁKS Commercecon Łódź nadal walczy z grypą. "Wygramy także z nią"

Trzeba podkreślić, że w ostatnich tygodniach styl gry Developresu może się podobać. Przytaczaliśmy kilka akapitów wyżej statystykę pięciu wygranych z rzędu, ale można ją także "rozszerzyć" i przypomnieć, że - wliczając Puchar Polski - drużyna z Rzeszowa wygrała 13 z 14 ostatnich meczów.

- Na początku sezonu nie byłyśmy jeszcze tak pewne siebie. Ale z każdym meczem, z każdym treningiem zaczęłyśmy sobie bardziej ufać. Cieszę się, że zżyłyśmy się ze sobą. To, jak widać, przekłada się na wyniki - dodała Petja Barakowa.

- Przygotowywaliśmy się po świętach nieco mocniej, a na boisku ta praca się zwróciła. Widać dobrą atmosferę, dziewczyny mają radość z tego co robią i z tego, że są na boisku. Mieliśmy fantastyczny styczeń, jeśli chodzi o formę, wyniki oraz styl. Teraz mamy trochę zjazd, ale musi on nastąpić, byśmy za miesiąc znów mogli wzbić się na wyższy poziom - powiedział Micelli.

Developres SkyRes Rzeszów w środę, 13 lutego rozegra zaległy mecz w Ostrowcu Świętokrzyskim z drużyną KSZO, a cztery dni później - w ramach 19. kolejki - siatkarki trenera Micellego zmierzą się w Pile z Enea PTPS-em.

Komentarze (0)