Jakub Popiwczak: Nie przegraliśmy przez brak Lukasa Kampy. Nasze podejście było złe
W sobotę Jastrzębski Węgiel przegrał z dobrze dysponowaną Asseco Resovią Rzeszów 0:3. W ich szeregach zabrakło lidera Lukasa Kampy, ale i woli walki. Zostali zdeklasowani przez gospodarzy hali Podpromie.
Jastrzębski Węgiel poległ w hali Podpromie z Asseco Resovią 0:3. Mimo pojedynczych momentów lepszej gry, nie potrafił przeciwstawić się rzeszowskiej ofensywie. Prezentował się zdecydowanie gorzej w przyjęciu i ataku. Ich boiskową niemoc najlepiej przedstawia ratio z jakim skończyli rywalizację. Podczas gdy Asseco Resovia zagrała na +30, jastrzębianie zanotowali +3 punkty.
- Początkowe 2:0 czy 4:0 to przewaga w momencie seta, która o niczym nie świadczy. Tylko na tyle było nas stać i tylko w takich momentach potrafiliśmy prowadzić. Resovia była zdecydowanie lepszym zespołem. Powtórzę, możemy przegrywać, ale nie w takim stylu - mówił libero.
Czytaj także -> Cerrad Czarni wypuścili z rąk wygraną z PGE Skrą. "Zawsze w takich sytuacjach jest duży niedosyt"
W szeregach Ślązaków w starciu z rzeszowianami zabrakło głównego filara zespołu, rozgrywającego Lukasa Kampy - Myślę, że przegraliśmy nie przez jego nieobecność. Po prostu podejście było nie takie jak trzeba. Wszyscy pewnie pomyśleli, że jak nie było Lukasa to nie możemy wygrać tego meczu, stawiamy się w roli jakiegoś outsidera, który przyjechał do Rzeszowa walczyć o jakiekolwiek punkty. Nie możemy tak do tego podchodzić. Jesteśmy zespołem, który jest wyżej od Resovii w tabeli. W tym momencie zajmujemy trzecią pozycję i jakikolwiek by nie był rywal, czy w jakimkolwiek składzie personalnym byśmy grali, jesteśmy na tyle mocni i doświadczeni, że musimy walczyć - mówił Popiwczak.
Czytaj także -> Błysk atakujących i rzeszowska ściana. Punkty, bloki, asy 23. kolejki PlusLigi
Porażka z Asseco Resovią nie zaprzepaściła szans Jastrzębskiego Węgla na zdobycie pozycji wicelidera PlusLigi. Nadal siatkarze Roberto Santilli'ego są w rywalizacji z ONICO Warszawa, do której tracą cztery oczka. Ich bezpośrednie starcie w 25. serii spotkań może rozstrzygnąć ostateczną klasyfikację topu tabeli.
Jednak wcześniej jastrzębianie we własnej hali podejmą Cuprum Lubin. Do meczu dojdzie 7 marca, o godzinie 17:30.
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!