Jakub Popiwczak: Nie przegraliśmy przez brak Lukasa Kampy. Nasze podejście było złe

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak

W sobotę Jastrzębski Węgiel przegrał z dobrze dysponowaną Asseco Resovią Rzeszów 0:3. W ich szeregach zabrakło lidera Lukasa Kampy, ale i woli walki. Zostali zdeklasowani przez gospodarzy hali Podpromie.

- Pokazaliśmy inną twarz Jastrzębskiego Węgla. Nie dość, że zagraliśmy źle, to nie pokazaliśmy woli walki, czy agresji na boisku. Tego, co nas zawsze cechowało, co potrafiliśmy wzbudzić. Boli ten styl, to że przeszliśmy obok meczu - mówił po 23. kolejce PlusLigi Jakub Popiwczak.

Jastrzębski Węgiel poległ w hali Podpromie z Asseco Resovią 0:3. Mimo pojedynczych momentów lepszej gry, nie potrafił przeciwstawić się rzeszowskiej ofensywie. Prezentował się zdecydowanie gorzej w przyjęciu i ataku. Ich boiskową niemoc najlepiej przedstawia ratio z jakim skończyli rywalizację. Podczas gdy Asseco Resovia zagrała na +30, jastrzębianie zanotowali +3 punkty.

- Początkowe 2:0 czy 4:0 to przewaga w momencie seta, która o niczym nie świadczy. Tylko na tyle było nas stać i tylko w takich momentach potrafiliśmy prowadzić. Resovia była zdecydowanie lepszym zespołem. Powtórzę, możemy przegrywać, ale nie w takim stylu - mówił libero.

Czytaj także -> Cerrad Czarni wypuścili z rąk wygraną z PGE Skrą. "Zawsze w takich sytuacjach jest duży niedosyt"

W szeregach Ślązaków w starciu z rzeszowianami zabrakło głównego filara zespołu, rozgrywającego Lukasa Kampy - Myślę, że przegraliśmy nie przez jego nieobecność. Po prostu podejście było nie takie jak trzeba. Wszyscy pewnie pomyśleli, że jak nie było Lukasa to nie możemy wygrać tego meczu, stawiamy się w roli jakiegoś outsidera, który przyjechał do Rzeszowa walczyć o jakiekolwiek punkty. Nie możemy tak do tego podchodzić. Jesteśmy zespołem, który jest wyżej od Resovii w tabeli. W tym momencie zajmujemy trzecią pozycję i jakikolwiek by nie był rywal, czy w jakimkolwiek składzie personalnym byśmy grali, jesteśmy na tyle mocni i doświadczeni, że musimy walczyć - mówił Popiwczak.

Czytaj także -> Błysk atakujących i rzeszowska ściana. Punkty, bloki, asy 23. kolejki PlusLigi

Porażka z Asseco Resovią nie zaprzepaściła szans Jastrzębskiego Węgla na zdobycie pozycji wicelidera PlusLigi. Nadal siatkarze Roberto Santilli'ego są w rywalizacji z ONICO Warszawa, do której tracą cztery oczka. Ich bezpośrednie starcie w 25. serii spotkań może rozstrzygnąć ostateczną klasyfikację topu tabeli.

Jednak wcześniej jastrzębianie we własnej hali podejmą Cuprum Lubin. Do meczu dojdzie 7 marca, o godzinie 17:30.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!

Źródło artykułu: