Informację o Matthew Andersonie w szeregach Azimutu Modena podawał dziennikarz "La Gazzetta Dello Sport" Gian Luca Pasini, uznając ją za stuprocentowo pewną, ale znany portal siatkarski volleyball.it sprecyzował, że Amerykanin miał zawrzeć z włoskim klubem dopiero umowę wstępną, zmierzającą do podpisania właściwego kontraktu na dwa lata. Ruch słynnego gracza reprezentacji USA byłby bardzo korzystny dla niego samego, jak i amerykańskiej federacji planującej przygotowania do igrzysk w Tokio: Anderson występowałby w Modenie wraz z Micahem Christensonem i Maxwellem Holtem, z czego skorzystałaby ich drużyna narodowa.
Wiemy, kiedy polskie zespoły zagrają w ćwierćfinale Ligi Mistrzów
Co ważne, Anderson miałby grać w doskonale znanym sobie klubie na ataku, a nie na przyjęciu, jak w ekipie Zenitu Kazań. Chodzi o sugestię siatkarskiej federacji USA skierowaną do samego siatkarza, by podczas wyboru nowego klubu występował w nim na tej samej pozycji, co w meczach reprezentacji. Nic dziwnego, że te doniesienia sprowokowały włoskich kibiców do rozważań, co w tej sytuacji zrobi podstawowy atakujący drużyn trenowanej przez Julio Velasco, Iwan Zajcew.
Plotkowało się o transferze reprezentanta Włoch do Revivre Milano, ale sam gracz wyśmiał te doniesienia, potwierdzając, że pozostały mu jeszcze dwa lata kontraktu z Azimutem Modena i nie zamierza w ich trakcie zmieniać kolejny raz pozycji. Póki co wygląda na to, że Zajcew będzie musiał pogodzić się z równorzędnym rywalem do miejsca w składzie, zaś Zenit Kazań może wypełnić lukę po Andersonie kimś z dwójki Jegor Kliuka-Dmitrij Wołkow.
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!
Przypomnijmy, że klub Bartosza Bednorza zakontraktował niedawno Francuza Kevina Tillie, który kilka dni temu zakończył grę w chińskiej ekstraklasie. Nowy gracz Azimutu ma pomóc włoskiemu klubowi w ostatnich meczach rundy zasadniczej Serie A oraz w fazie play-off.
LSK: zaskoczenie w Bielsku-Białej. Developres SkyRes Rzeszów zatrzymany