PlusLiga: ZAKSA - ONICO. Wrona: Nie możemy się do końca cieszyć ze srebrnego medalu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Andrzej Wrona
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Andrzej Wrona
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze ONICO Warszawa przegrali rywalizację finałową z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3. Środkowy stołecznej ekipy Andrzej Wrona przyznaje, że choć srebrny medal jest sukcesem, to zespół odczuwa spory niedosyt.

- Niedosyt jest, bo przebieg tych finałów był taki, że nie możemy do końca cieszyć się ze srebrnego medalu. Mieliśmy swoje szanse. Do pierwszego meczu nawet mi się nie chce wracać. Jeśli chodzi o trzeciego seta decydującego spotkania, to nie możemy na żadnym poziomie wypuszczać takich przewag... Świetną zmianę dał Brandon Koppers, ZAKSA wróciła do gry, a później już było widać ich większe ogranie na poziomie play-off i walki o medale. My dopiero wkraczamy w to granie, a oni już od kilku lat w tym siedzą. To było widać w decydujących momentach - powiedział Andrzej Wrona w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport.

Dla ONICO Warszawa tytuł wicemistrza Polski to największe osiągnięcie w historii klubu. To również wielki sukces stołecznej siatkówki. Po raz ostatni na podium siatkarskiej ekstraklasy, przed 23-laty stali bowiem zawodnicy Legii Warszawa, którzy w finale sezonu 1995/1996 ulegli Kazimierzowi Płomień Sosnowiec.

PlusLiga: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle znów ozłocona. Zobacz klasyfikację końcową - To wielkie święto wszystkich ludzi, którzy przez lata budowali wielką siatkówkę w stolicy. Myślę, że w finale zaprezentowaliśmy się godnie. W tym roku, mimo problemów, jakie nas dotknęły w najważniejszym momencie, pokazaliśmy charakter i to, co mężczyźni pokazują w trudnych momentach. Napsuliśmy trochę krwi ZAKSIE, wcześniej wróciliśmy z trudnej sytuacji w półfinale. Ja jestem dumny z tej drużyny, myślę, że kibice również - przyznał doświadczony środkowy.

PlusLiga. ZAKSA - ONICO: Wymarzone pożegnanie Rafała Szymury. Młody przyjmujący zmienia barwy klubowe

- Cieszymy się bardzo z wyniku. Przed sezonem srebro brałbym w ciemno, dlatego cieszymy się, choć przegraliśmy finał. Zdajemy sobie sprawę z tego, że na chwilę obecną ten wynik to jest coś wspaniałego. Po części jest jednak niedosyt, bo ZAKSĘ mogliśmy trochę bardziej pokąsać - powiedział w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport Damian Wojtaszek.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]

Źródło artykułu:
Czy rozstrzygnięcie rywalizacji finałowej w trzech meczach można uznać za niespodziankę?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
Wiesia K.
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby Antiga trochę oszczędzał Kurka to ten mógłby w finałach grać i wtedy...dopiero byłaby równa walka i duża szansa na wygraną w rywalizacji o złoto...Los jest złośliwy niestety.  
avatar
Darek Siwobrody
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Andrzeju, to jest sukces! Moim skromnym zdaniem ZAKSA była lepsza od nas i w czasie całego sezonu i na etapie finałowym, a nam brakuje doświadczenia i ogrania na takim poziomi/o taką stawkę :( Czytaj całość