Liga Narodów. Polska - Rosja. Irańczycy mieli problem nie tylko z transmisją
Realizacja telewizyjna spotkania Ligi Narodów Polska - Rosja w irańskim mieście Urmia pozostawiała wiele do życzenia. Do tego para sędziowska prowadząca ten mecz pozwalała sobie na momenty dekoncentracji.
Liga Narodów. Polska - Rosja. Wpadka Irańczyków z odegraniem polskiego hymnu
Do tego prowadzący spotkanie arbiter z Bahrajnu, Jafaar Ebrahim Ali, nie zawsze potrafił dopilnować płynności gry i sprawnie korzystać z systemu challenge. Do kuriozalnej sytuacji doszło w drugim secie starcia, przy stanie 4:2 dla siatkarzy Rosji. Vital Heynen chciał sprawdzać zagranie Jegora Kliuki, który przedarł się przez blok Aleksandra Śliwki, ale nie mógł się porozumieć z drugim arbitrem Ali Fadilim z Maroka, ani z pierwszym sędzią.
Sprawdzanie spornej sytuacji przeciągało się w nieskończoność, a kiedy już na ekranach pojawił się fatalnej jakości obraz z kamery przy skraju siatki, okazało się, że... sprawdzano akcję ze złej strony i trzeba było powtórzyć wideoweryfikację. W Urmii brakowało technologii "sokole oko", dlatego drużyny przy sprawdzaniu piłek w polu punktowym musiały zdawać się na kamery nie zawsze stojące na wysokości zadania. Ponadto na podstawie systemu challenge obsługującego mecz w Urmii nie można było ocenić, czy broniona piłka jednak trafiła w boisko.
Ostatecznie w tamtej sytuacji punkt pozostał po stronie Rosjan, a sędzia z Bahrajnu musiał długo wyjaśniać polskim siatkarzom swoje wątpliwości. Musiał przy tym się schylać, bo w hali było tak głośno, że sędzia Ali nie słyszał nie tylko zawodników, ale i osoby obsługującej challenge, z którą łączył się przez słuchawki i mikrofon.
Liga Narodów. Dragan Travica broni Michała Kubiaka i ostrzega Polaków przed meczami w Iranie
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Reprezentacja znalazła optymalne ustawienie? "Grzechem jest sadzać Piątka na ławce"