Nie można przecież wykluczyć scenariusza, że samolot Heynena będzie miał opóźnienie i szkoleniowiec mistrzów świata nie zdąży dolecieć do Chicago na mecz z Brazylią. Co wtedy? Czy Polacy zostaną bez trenera w tym meczu? Nie. Z kadrowiczami do Chicago wcześniej poleciał trener Jakub Bednaruk, który w trybie awaryjnym otrzymał zaproszenie do sztabu szkoleniowego seniorskiej reprezentacji Polski siatkarzy.
- Rozmawialiśmy z Vitalem na temat możliwej sytuacji awaryjnej. Powiedział mi, że jeśli nie dojedzie, to mam poprowadzić mecz jako Jakub Bednaruk, a nie trener reprezentacji Polski. Wierzę jednak w to, że Belg przyjedzie i wszystko będzie miało ręce i nogi - powiedział Jakub Bednaruk w wywiadzie dla sport.pl.
Czytaj także: Dawid Konarski liczy na awans Polaków do półfinału
42-letni Bednaruk, były rozgrywający i gracz tak uznanych klubów, jak PGE Skra Bełchatów, Jastrzębski Węgiel czy włoskie Trentino Volley, od kilku lat pracuje jako trener w PlusLidze. Od 2012 do 2017 roku samodzielnie prowadził ówczesną Politechnikę Warszawską. Wówczas stołeczna drużyna nie dysponowała tak mocnym składem jak obecne ONICO (aktualny wicemistrz Polski), a mimo to z Jakubem Bednarukiem na ławce trenerskiej zespół kwalifikował się do fazy play-off.
ZOBACZ WIDEO Leon przywitany w kadrze chlebem, solą i wódką. "Wszyscy dobrze wiedzą kto to wymyślił"
Po pięcioletniej pracy w stolicy, Bednaruk został pierwszym trenerem Chemika Bydgoszcz. Wcześniej w latach 2015/2017 prowadził także reprezentację Polski juniorów w siatkówce. Z kolei w Bydgoszczy przez oba sezony zrealizował cel minimum, czyli utrzymał drużynę w PlusLidze. Kolejnym klubowym wyzwaniem 42-letniego szkoleniowca będzie MKS Będzin. Najpierw jednak Bednaruk będzie pomagał Vitalowi Heynenowi podczas meczów z Brazylią i Iranem w Final Six, a gdyby Belg nie dotarł na czas do Chicago, to sam poprowadzi Biało-Czerwonych w starciu z Canarinhos.
Dlaczego w ogóle Vital Heynen tak późno przyleci do USA? Siatkarscy działacze z FIVB zafundowali zawodnikom kalendarzowy horror w 2019 roku. Turniej goni turniej, nie ma czasu na odpoczynek, więc szkoleniowcy najmocniejszych drużyn muszą kombinować jak tylko mogą. Nie ulega wątpliwości, że dla Biało-Czerwonych najważniejszy jest turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się od 9 do 11 sierpnia w trójmiejskiej Ergo Arenie.
Skoro FIVB nie szanuje aktualnych mistrzów świata i Polacy muszą walczyć o bilet do Tokio, nie można się dziwić Vitalowi Heynenowi, że wszystkie siły i swoich najlepszych siatkarzy rzuca właśnie na turniej kwalifikacyjny w Trójmieście. Najlepsi polscy zawodnicy nie polecieli na Final Six Ligi Narodów do Chicago (więcej TUTAJ). Wilfredo Leon, Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski, Mateusz Bieniek, Piotr Nowakowski, Grzegorz Łomacz, Michał Kubiak, czy Artur Szalpuk zostali w kraju i na zgrupowaniu w Zakopanem przygotowują się do turnieju w Gdańsku.
Przez kilka pierwszych dni na zgrupowaniu w Zakopanem był również Vital Heynen. W środę rano Belg wsiadł jednak do samolotu i ruszył w długą podróż do Chicago, by poprowadzić Polaków w starciach z Brazylią i Iranem w Final Six Ligi Narodów. Belg do miasta gospodarza turnieju finałowego ma dotrzeć zaledwie na trzy godziny przed starciem Biało-Czerwonych z Canarinhos.
Czytaj także: najwyższy poziom nie tylko na parkiecie. Poznaj kucharza polskiej reprezentacji siatkarzy
Z Brazylią polska drużyna zagra w środę w nocy o 23:30 czasu polskiego. Starcie z Iranem zaplanowano na noc z czwartku na piątek o 0:00. Relacje na żywo oraz podsumowanie spotkań na WP SportoweFakty. Do półfinału awansują dwie najlepsze drużyny z grupy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
"Liga Narodów: niespotykana sytuacja w polskiej kadrze, tuż przed Final Six. Chodzi o Heynena."
Panie Łożyński, Twój "funfel" Bobakowski pisał to samo Czytaj całość