Kwalifikacje Tokio 2020: dwie szanse przed reprezentacjami Polski
Interkontynentalne turnieje kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich będą jedną z dwóch szans na to, by wywalczyć przepustkę do awansu na najważniejszą imprezę czterolecia.
Nie jest to jednak jedyna szansa na to, by awansować do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Turnieje interkontynentalne wyłonią sześciu uczestników IO, którzy dołączą do gospodarza - Japonii. Pozostałe pięć ekip walczących o olimpijskie medale, poznamy w styczniu 2020 roku, kiedy to odbędą się turnieje kontynentalne.
Ich skład będzie ustalany na podstawie rankingów konfederacji. W przypadku europejskich reprezentacji będzie to ranking CEV, a udział w turnieju weźmie osiem czołowych drużyn, z wyłączeniem tych, które w sierpniu zapewnią sobie grę w igrzyskach.
ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"To dobra wiadomość zarówno dla reprezentacji Polski kobiet, jak i mężczyzn. Polki nie są faworytkami turnieju we Wrocławiu i czeka je trudna walka z Serbkami. W rankingu CEV kadra Jacka Nawrockiego zajmuje ósme miejsce (razem z Bułgarkami), co oznacza, że w razie niepowodzenia we Wrocławiu, Biało-Czerwone zagrają w jeszcze jednym turnieju kwalifikacyjnym.
Z kolei męska reprezentacja Polski zajmuje piąte miejsce w rankingu CEV i też może być pewna gry w kontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym. Trzeba jednak dodać, że w przypadku podopiecznych Vitala Heynena brak awansu do IO z gdańskiego turnieju uznawany byłby za spory zawód.
Zobacz także:
Kwalifikacje Tokio 2020. Vital Heynen znów zaskoczył. Reprezentacja Polski bez Bednorza i Kochanowskiego
Kwalifikacje Tokio 2020. Kochanowski i Bednorz poza kadrą. Vital Heynen uzasadnił swoje wybory