Mistrzostwa Europy siatkarzy. Michał Kubiak: Byliśmy na tyle dobrym zespołem, że powinniśmy grać w finale

Getty Images / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Michał Kubiak w ataku
Getty Images / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Michał Kubiak w ataku

Po wygranej w meczu z Francuzami 3:0 Polacy zajęli 3. miejsce na ME siatkarzy 2019. Radość zawodników z brązowego medalu jest jednak umiarkowana. - Medal jest medalem, ale czegoś brakuje mi po tym turnieju - przyznał przyjmujący Michał Kubiak.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzech setów potrzebowali reprezentanci Polski, by pokonać drużynę Francji w meczu, którego stawką było 3. miejsce mistrzowskiego turnieju na Starym Kontynencie. Mimo tego Biało-Czerwoni nie stanęli na podium, o czym więcej TUTAJ. Na szczęście jedna rzecz pozostała niezmienna - tuż po zakończeniu spotkania zawodnicy odebrali brązowe medale.

To dziewiąty krążek polskich siatkarzy w historii ich udziału w rozgrywkach mistrzostw Europy. Odebrali go jednak z umiarkowaną radością. Wszystko przez to, że zarówno trener kadry, Vital Heynen, jak i sami gracze głośno mówili, że celem polskiej drużyny jest złoto. Teraz na osłodę mają brąz.

- Czegoś brakuje mi z tego turnieju. Wiem, że byliśmy na tyle dobrym zespołem, że powinniśmy grać w niedzielę w finale. Tak się niestety nie stało i to jest dla nas pewnego rodzaju nauka, z której jak najszybciej powinniśmy wyciągnąć wnioski. Żadna drużyna nigdy nie będzie nam niczego oddawać za darmo, w meczach z nami każdy chce wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i grać jak najlepiej z wiadomych względów - przyznał szczerze Michał Kubiak w rozmowie dla TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Fabian Drzyzga: Wygrzebaliśmy się z bagna i cieszymy się z brązu

Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Dawid Konarski: Po wygranej z Francją możemy umiarkowanie się cieszyć

Wygrywając starcie z Trójkolorowymi, Polacy zakończyli mistrzostwa Europy zwycięskim akcentem. Mimo tego, przyjmujący i tym samym jeden z filarów polskiej drużyny czuje niedosyt, przez co wraca do przegranego meczu w półfinale z reprezentacją Słowenii. Uważa, że będzie to cenna lekcja dla polskich zawodników na przyszłość.

- Medal jest medalem zawsze i lepiej kończyć turniej zwycięstwem niż porażką. Oczywiście, wszyscy chcielibyśmy grać w finale, ale w nim są tylko dwa miejsca. Tamtego dnia w meczu półfinałowym nie graliśmy dobrze i to nie był nasz dzień. W starciu z Francuzami pokazaliśmy już, że gramy naprawdę dobrą siatkówkę. Jeden mecz, który nam nie wyszedł i który przegraliśmy ze Słowenią nie może przekreślić tej pracy, którą wykonujemy z Vitalem - zaznaczył kapitan polskiej reprezentacji.

W wywiadzie udzielonym dla TVP Sport Michał Kubiak starał się znaleźć więcej pozytywów z faktu, że Polacy zakończyli turniej o jeden dzień wcześniej niż sami zakładali. - Z mistrzostwami Europy kojarzą mi się same bóle, ale mam nadzieję, że te nie będą okupione żadnymi problemami zdrowotnymi. Plus tego, co wydarzyło się w ostatnich dniach jest taki, że w niedzielę chłopaki lecą do Japonii, mając jeden dzień więcej przerwy miedzy jednym a drugim turniejem - stwierdził optymistycznie Kubiak.

Mimo tego, że radość polskich siatkarzy z brązu nie jest szalona, to i tak planują świętowanie z okazji zdobycia medalu na ME. Czasu na to nie będzie jednak zbyt dużo, ponieważ już w niedzielę część zespołu poleci do Japonii, gdzie w dniach 1-15 października podopieczni trenera Vitala Heynena będą rywalizowali w turnieju o Puchar Świata.

- Na pewno będziemy w sobotę świętować. Też nie można nie wiadomo czego robić, bo w niedzielę chłopacy mają wylot do Japonii, gdzie czeka ich kolejny bardzo długi turniej i to będzie dla nich szalona dawka. Miejmy nadzieję, że każdy z zawodników przyjedzie stamtąd zdrowy - dodał przyjmujący reprezentacji Polski.

Źródło artykułu: