Puchar Świata siatkarzy. Trener Kanady po porażce z Polską: Jestem bardzo dumny z zespołu

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Kanady
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Kanady

Reprezentacja Kanady przegrała 0:3 z Polską w przedostatniej kolejce Pucharu Świata siatkarzy. Sety były jednak wyrównane. Dan Lewis, trener reprezentacji, jest dumny z postawy swoich zawodników.

O wielkich drużynach mówi się, że cechuje ich umiejętność rozstrzygania wyrównanych końcówek na swoją korzyść. To właśnie pokazali Polacy w poniedziałkowym starciu z Kanadą. Choć nie wszystko toczyło się po ich myśli, gra się nie kleiła, w najważniejszych momentach setów wznosili się na najwyższy poziom.

Mimo wszystko Dan Lewis, który podczas Pucharu Świata prowadzi reprezentację Kanady, był zadowolony z tego spotkania w wykonaniu swoich podopiecznych.

Czytaj też:
-> Puchar Świata siatkarzy. Zobacz miejsce Polaków po zwycięstwie z Kanadą (tabela)
-> Puchar Świata siatkarzy. Polska - Brazylia. Fantastyczna akcja w obronie Leona i Kubiaka. "Coś niesamowitego"

- W tym roku Polacy wielokrotnie pokazali nam, dlaczego są jedną z najlepszych drużyn na świecie, jeśli nie najlepszą. Mecze z tym zespołem są dla nas zawsze ogromną lekcją. Jestem bardzo dumny z mojego zespołu. To nasz dziesiąty mecz w turnieju, a zawodnicy ciężko walczą o każdy punkt. Wyglądali bardzo dobrze przez 80 procent każdego seta, nad pozostałymi 20 procentami musimy popracować. Kiedy znajdziemy te brakujące 20 procent, to wtedy będziemy mogli konkurować z najlepszymi - podkreślił trener Kanadyjczyków na łamach FIVB.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Fatalna nawierzchnia na Stadionie Narodowym. Glik unikał odpowiedzi. "Już raz pan od murawy mnie zrugał"

Podobnego zdania był Nicholas Hoag, kapitan kadry, mający w swoim siatkarskim CV kilkutygodniową przygodę w Stoczni Szczecin. - Był to dla nas dobry mecz. Trzymaliśmy wynik we wszystkich trzech setach, a Polska to przecież jedna z najlepszych ekip. To ważne dla tak młodej grupy, jaką mamy. Musimy dopracować kilka szczegółów, szczególnie naszą grę po dwudziestym punkcie w secie. Mieliśmy okazję na wygranie dwóch partii, być może gdyby nam się udało, to wszystko potoczyłoby się inaczej. Zadecydowały detale, które nie umknęły Polakom, dlatego zwyciężyli - tłumaczył przyjmujący, który po Pucharze Świata dołączy do Asseco Resovii Rzeszów.

- Jestem dumny z tego, jak graliśmy. Pokazaliśmy dobry poziom i tak właśnie chcemy grać, jako drużyna. Wszyscy byliśmy zaangażowani w mecz, a to niezwykle wyjątkowe i ważne w przypadku tak młodej grupy - podsumował Sharone Vernon-Evans, który w ostatnim sezonie był zawodnikiem ONICO Warszawa.

Polacy ciągle walczą o drugie miejsce. W ostatniej kolejce zagrają z Iranem. Początek spotkania o godz. 5:30 (czasu polskiego).

Komentarze (0)