Przerwać hegemonię Brazylii
Brazylijczycy po dwóch gładkich zwycięstwach bez straty seta nad reprezentacją Polski umocnili się na pozycji lidera w grupie D, pozostając jedyną niepokonaną w dwudziestej edycji Ligi Światowej drużyną. Przed "Canarinhos" teraz, w ramach czwartego weekendu "Światówki", dwie potyczki z reprezentacją Finlandii, zajmującą drugą lokatę z dziewięcioma punktami, która już w tej edycji Ligi Światowej napsuła krwi podopiecznym Bernardo Rezende, urywając mistrzom świata jeden punkt po ostatecznie przegranym dopiero po tie-breaku pojedynku w Sao Paulo. - W Brazylii byliśmy blisko spełnienia swojego marzenia - zwycięstwa nad Brazylią. Mam nadzieję, że dystans między nami z biegiem czasu będzie maleć - stwierdził szkoleniowiec Finów, Mauro Berutto.
Obie reprezentacje miały okazje mierzyć się ze sobą podczas "Światówki" już dziesięciokrotnie i za każdym razem z tarczą wracali Brazylijczycy. - To dla nas wielkie wyzwanie grać przeciwko "Canarinhos", najlepszej drużynie na świecie - powiedział trener Finlandii. - Myślę, że nikogo, kto kocha siatkówkę w Finlandii nie zabraknie na spotkaniach w Tampere - dodał Berutto.
Szkoleniowiec Brazylii, Bernardo Rezende, nie lekceważy przeciwnika, który zajmuje bezpośrednie miejsce w tabeli tuż za mistrzami świata, mającymi na swoim koncie już siedemnaście oczek. - Finowie posiadają doświadczoną drużynę, która podczas ostatnich Mistrzostw Europy zajęła czwartą lokatę, pokonując takie drużyny jak Bułgaria czy też Włochy - przypomniał szkoleniowiec "Canarinhos". Dla polskiej ekipy, która pragnie wywalczyć drugie miejsce w tabeli grupy D, ewentualne zwycięstwo Finów mocno skomplikowałoby sytuację podopiecznych Daniela Castellaniego. Czy siatkarze Mauro Berutto są jednak w stanie dotrzymać podczas całego spotkania kroku dobrze dysponowanym ostatnio mistrzom świata?
Bój o sześć punktów
Polacy, po dwóch porażkach w starciu z podopiecznymi Bernardo Rezende, podejmować będą we Wrocławiu Wenezuelę, z którą podczas tegorocznej Ligi Światowej wygrali już dwukrotnie. - Ten rywal jest z pewnością w naszym zasięgu. Wygraliśmy oba spotkania na ich terenie, więc liczymy na podobny rezultat we Wrocławiu - powiedział przyjmujący reprezentacji Polski, Michał Ruciak. - Jeśli poprawimy skuteczność w ataku powinniśmy wygrać - dodał.
W reprezentacji Wenezueli na kontuzję narzeka natomiast rozgrywający, Rodman Valera. - Mamy wątpliwości czy weźmie udział w zbliżających się spotkaniach - powiedział szkoleniowiec Wenezueli, Gutierrez.
Obie drużyny mają na swoim koncie po pięć punktów, więc pojedynki między nimi będą szczególnie znaczące dla układu tabeli w grupie D. - Mogę zapewnić wszystkich sympatyków siatkówki, że będziemy walczyć do ostatniej piłki. Naszym celem jest zdobycie we Wrocławiu całej puli punktów - powiedział Michał Ruciak. W reprezentacji Polski tym razem nie wystąpią Krzysztof Ignaczak oraz Wojciech Grzyb, których zastąpią juniorzy - Paweł Zatorski i Karol Kłos. W treningach seniorów uczestniczy również Fabian Drzyzga. Wszyscy kibice biało-czerwonych mają nadzieje na gładkie zwycięstwa Polaków. Biletów na żadne ze spotkań nie można już dostać w kasach Hali Stulecia.
Terminarz spotkań IV weekendu grupy D:
3 lipca (piątek)
Finlandia - Brazylia, godz. 17:30
Polska - Wenezuela, godz. 20:00
4 lipca (sobota)
Finladnia - Brazylia, godz. 17:30
Polska - Wenezuela, godz. 20:00