LSK. Aleksandra Gancarz: Szukałyśmy zbyt szybkich rozwiązań, mogłyśmy zagrać spokojniej

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Aleksandra Gancarz
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Aleksandra Gancarz

Siatkarki #VolleyWrocław przegrały 1:3 w meczu z ŁKS Commercecon Łódź i poniosły piątą porażkę w sezonie. Trudno jednak odmówić wrocławiankom woli walki i ambicji, bo podopieczne Wojciecha Kurczyńskiego były bliskie doprowadzenia do tie-breaka.

[b]

Piotr Woźniak, WP SportoweFakty: W piątek nie udało wam się przełamać serii porażek i możecie trochę żałować, że nie udało się urwać punktów mistrzyniom Polski. W czwartym secie długo prowadziłyście, a mimo to przy stanie 12:14 w wasze szeregi wkradło się rozkojarzenie... [/b]

Aleksandra Gancarz, środkowa #VolleyWrocławMyślę, że troszkę zabrakło nam chłodnej głowy. Było w tym meczu wiele długich akcji, a my szukałyśmy szybkich rozwiązań. Być może powinnyśmy czasami po prostu postawić piłkę wysoko, zagrać spokojniej. Zawiodła też dokładność w niektórych elementach i w tym upatrywałabym przyczyn porażki. Myślę jednak, że w przeciwieństwie do wyniku, nasza gra w tym meczu może cieszyć i być dobrym prognostykiem na przyszłość.

Przed drużyną #VolleyWrocław dwa mecze, w których możecie przerwać impas w postaci 5 porażek z rzędu, na co chyba bardzo mocno liczą wasi kibice. Mecz z kaliszankami i późniejszy pojedynek w Radomiu mogą okazać się przełomowe?

Oczywiście, na to liczą nie tylko kibice, ale my również. Te punkty bardzo by się nam przydały. Teraz mamy wolny weekend, od poniedziałku wracamy do pracy. Skupiamy się teraz na przygotowaniach do meczu z Energą MKS Kalisz. Rozegramy to spotkanie u siebie i myślę, że kibice i hala będą naszymi sprzymierzeńcami. Jeśli uda nam się utrzymać aktualny poziom gry to jestem dobrej myśli.

Od pierwszego meczu w tym sezonie trener Wojciech Kurczyński wprowadził kilka ważnych zmian w podstawowej szóstce #VolleyWrocław. Na rozegraniu w piątek zobaczyliśmy Dominikę Mras, za to na środku swoją szansę otrzymała Karolina Fedorek. Jakie jest podłoże takich decyzji szkoleniowca?
Ostatnio Karolina świetnie poradziła sobie wychodząc w szóstce w meczu z rzeszowiankami i nie było to zmiana "konieczna". Co do gry na pozycji rozgrywającej to jest to decyzja trenera, którą podejmuje on patrząc na naszą grę na codziennych treningach. Czasami też taki wybór jest podyktowany stylem gry przeciwniczek. Jest nas 14 i dobrze, że szkoleniowiec ma możliwość rotowania składem w zależności od dyspozycji każdej z nas.

ZOBACZ WIDEO: Trener snu jak u Cristiano Ronaldo. Robert Lewandowski dba o każdy detal swojej formy

Dla pani jest to już kolejny sezon w barwach klubu z Wrocławia. Można powiedzieć, że czuje się tutaj pani jak w domu?

Czuję się tutaj jak w domu, do którego zresztą nie mam tak daleko. Naprawdę, nie mogę powiedzieć złego słowa na klub. Mamy świetną atmosferę, profesjonalny sztab. Tworzymy zgraną "paczkę" i wierzę, że to zaprocentuje.

Udanie rozpoczęłyście ten sezon, pokonując na wyjeździe drużynę beniaminka ekstraklasy. Czy to pasmo porażek nie odbije się na waszej pewności siebie w następnych spotkaniach?

Nie ma co ukrywać, że po drodze miałyśmy kilka wymagających rywali. Mamy już za sobą dwa mecze przeciwko drużynie Developresu SkyRes Rzeszów i starcie w Policach. Także w piątek, gdybyśmy wygrały z mistrzyniami Polski, byłoby to rozpatrywane w kategoriach niespodzianki. To nie są łatwe mecze. Pracujemy na to, by w końcu wygrywać z takimi zespołami. Nie ma jednak co zwieszać głów, bo przed nami jeszcze wiele ligowych kolejek.

Na ten moment tylko dwie drużyny są w stanie zachować status niepokonanych w tej lidze, a już pierwsze kolejki przyniosły kilka zaskakujących rezultatów. Czy, pani zdaniem, tych niespodzianek może być więcej? 

Myślę, że w tym sezonie będziemy jeszcze świadkami wielu niespodzianek. Mam nadzieję, że też z naszym udziałem. Liga lubi zaskakiwać, pokazał to chociażby mecz ŁKS-u Commercecon Łódź w Legionowie.

Zobacz również:
LSK: dwie statuetki MVP dla Joanny Pacak w trzy dni. "To tydzień mój i całej drużyny"
Bunt siatkarek. Maciej Jarosz o problemach w reprezentacji. Rozwiązaniem odejście Jacka Nawrockiego

Komentarze (0)