Siatkówka. Sobota w PlusLidze: hit kolejki w Jastrzębiu-Zdroju. Łatwe zwycięstwa kędzierzynian i suwalczan?

Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Już za kilka godzin rozpocznie się hit kolejki w PlusLidze. Jastrzębski Węgiel zmierzy się we własnej hali z PGE Skrą Bełchatów. Dużo łatwiej wskazać faworytów późniejszych spotkań - zwycięstwa zostaną w Kędzierzynie-Koźlu i Suwałkach?

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla podejdą do hitu kolejki w doskonałych nastrojach - mają świetną passę, ponieważ wygrali ostatnie cztery ligowe spotkania. Nie stracili nawet "oczka" od czasu odejścia trenera Roberto Santillego. Dobrą dyspozycję potwierdzili w środę, gdy pokonali na wyjeździe Cerrad Eneę Czarnych Radom (3:1).

- Mogliśmy wygrać to spotkanie 3:0, bo w drugim secie prowadziliśmy znacząco, bodajże czterema czy pięcioma punktami. Później kilka "oczek" z rzędu straciliśmy. Podobna sytuacja była w czwartej partii - tłumaczył po tym meczu Tomasz Fornal, przyjmujący jastrzębian.

Zobacz takżeSiatkówka. PlusLiga. Indykpol AZS - Cuprum. Olsztynianie niepotrzebnie czekali na błędy rywali

PGE Skra przyjedzie do południowej części Polski opromieniona zwycięstwem nad VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa (3:1). Dla stołecznych była to pierwsza porażka w sezonie. Podopieczni Michała Gogola pokazali, że potrafią pokrzyżować szyki najlepszym.

ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"

- Ten mecz mógł się podobać. Dobra jakość, jeżeli chodzi o siatkówkę, emocjonujące końcówki i przede wszystkim wynik korzystny dla nas. Oczywiście, szacunek dla drużyny z Warszawy, która grała bardzo dobrze i to, ile piłek ona dzisiaj obroniła, to jest tylko wzór dla innych ekip - mówił szkoleniowiec bełchatowian. Ciężko wskazać jednoznacznego faworyta. Zapowiadają się gigantyczne emocje. Początek starcia zaplanowano na godzinę 14:45.
Grupa Azoty ZAKSA wykorzystała potknięcie warszawian i wskoczyła na fotel lidera PlusLigi. Kędzierzynianie postarają się utrzymać na tym zaszczytnym miejscu jak najdłużej. W środę pokonali po tie-breaku na wyjeździe Asseco Resovię Rzeszów. Kolejnym przeciwnikiem jest GKS Katowice, który pewnie wygrał z MKS-em Będzin (3:1). Tutaj już nie mamy wątpliwości - komplet "oczek" zgarnąć powinni siatkarze Nikoli Grbicia. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 17:30.

Zobacz takżeSiatkówka. PlusLiga. Indykpol AZS - Cuprum. Brak stabilizacji problemem lubinian. Jakub Ziobrowski: To bolesna porażka

MKS Ślepsk Malow Suwałki wraca do swojej pięknej nowo wybudowanej hali. Tym razem rywalem beniaminka będzie dołujący Cuprum Lubin. Podopieczni Andrzeja Kowala na otwarcie hali rozbili Indykpol AZS Olsztyn (3:1) i teraz chcą iść za ciosem. To oni są faworytem sobotniej konfrontacji. - Nie przestraszymy się tego zespołu. Pokazywaliśmy w wielu spotkaniach, że potrafimy grać w siatkówkę. Musimy tylko ustabilizować swoją grę przez cały mecz, a nie tylko w jednym secie. Powalczymy tam o kolejne ligowe punkty - zapowiedział Jakub Ziobrowski, atakujący lubinian. Mecz rozpocznie się o godzinie 20:30.

PlusLiga, 30 listopada (sobota):
14:45 Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 
17:30 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - GKS Katowice 
20:30 MKS Ślepsk Malow Suwałki - Cuprum Lubin

Relacja na żywo z hitu 7. kolejki na portalu WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: