Earvin Ngapeth, jeden z najbardziej znanych siatkarzy świata, został wypuszczony z aresztu. Musiał wpłacić kaucję w wysokości ok. 46 tys. zł, w przeliczeniu na polską walutę. Za kratki brazylijskiego więzienia w Contagem trafił w poniedziałek. Został oskarżony o napaść seksualną. Więcej o tym wydarzeniu TUTAJ.
28-letniemu zawodnikowi grozi pięć lat więzienia. W internecie pojawił się film, na którym widać Ngapetha dającego "klapsa" w pośladki nieznanej kobiecie. Ta zawiadomiła policję i siatkarz został aresztowany. W sądzie bronił się, że pomylił ją ze znajomą i nie miał zamiaru nikogo obrazić.
Oglądając film trudno ocenić, czy zachowanie Ngapetha wynikało z pomyłki. Kobieta w każdym razie przeprosin nie przyjęła, a siatkarz Zenitu Kazań (w Brazylii odbywały się do niedzieli Klubowe Mistrzostwa Świata) trafił na krótko do aresztu z 10 innymi zatrzymanymi. Wkrótce sędzia Fabiana Cardoso Gomes zgodziła się wypuścić Francuza na wolność.
- Nalegał na to sam prokurator. Może swobodnie podróżować i wykonywać obowiązki siatkarskie. Wyleciał już z Brazylii do Rosji na kolejny mecz - powiedział prawnik siatkarza, Dino Miraglia.
CZYTAJ TAKŻE Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Polska - Francja. Wilfredo Leon przechytrzył Earvina Ngapetha (wideo)
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #11. Sezon życia. Anna Kiełbasińska z workiem medali