Puchar Polski siatkarek. Jelena Blagojević: To przesada, w ten sposób gubi się "feeling" gry

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jelena Blagojević
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jelena Blagojević

Pófinały Pucharu Polski nie przyniosły zbyt wielu emocji. Mieszane uczucia wzbudziła za to zmiana w protokole meczowym, która zabrania zawodniczkom podawania sobie rąk przed pojedynkiem. - To trochę przesada - mówi Jelena Blagojević.

Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów, podobnie jak policzanki, nie miały większych problemów z pokonaniem swoich półfinałowych rywalek. W Nysie zawodniczki z Podkarpacia wyeliminowały zespół DPD Legionovii Legionowo.

- Drugi set zadecydował o tym, jak to spotkanie wyglądało później. Legionowianki prowadziły już 21:18, ale dzięki skutecznej komunikacji bloku z obroną udało nam się tę odsłonę meczu wygrać. Później czułyśmy się już zdecydowanie luźniej - mówiła po meczu MVP tego starcia, Jelena Blagojević.

W niedzielę dojdzie do powtórki z zeszłej edycji Pucharu Polski. Rzeszowianki zapewniają, że drużyna z Polic jest zespołem w ich zasięgu, a porównywanie tych dwóch meczów nie ma większego sensu.

ZOBACZ WIDEO: LSK bardziej prestiżowa? "Umowa z Tauronem wpłynie nie tylko na ligę, ale i na reprezentację"

- Finał będzie innym spotkaniem. Potrafiłyśmy już w lidze wygrać z Chemikiem i to w tym roku. Wiele zależy od nas, a w niedzielę wygra ten kto zostawi na boisku więcej sił. Rok temu w meczu półfinałowym z ŁKS-em Commercecon Łódź straciłyśmy za dużo energii. Następnego dnia byłyśmy jakby nieobecne - dodała Serbka.

Jeżeli chcesz wygrać z Grupą Azoty Chemik Police musisz powstrzymać największe "armaty" tej drużyny. Blagojević zauważyła, że i to może nie wystarczyć.

- Kubanki na pewno potrafią zrobić "różnicę", też rozgrywająca (Marlena Kowalewska -przyp. red.), ale wszystkie zawodniczki Chemika prezentują najwyższy poziom - przyznała dwukrotna mistrzyni Europy.

Mecze o Puchar Polski są jednymi z pierwszych, w których odzwierciedlenie znajdują zmiany w protokole meczowym, podyktowane rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Te dotyczą podawania sobie dłoni podczas losowania, prezentacji i po zakończeniu meczu. Teraz ma się to odbywać poprzez... machanie ręką.

- Uważam, że prowokuje to komiczne sytuacje. Zgadzam się, że musimy uważać na to zagrożenie, ale środki jakie stosujemy powinny być do tego adekwatne. Skoro to wirus podobny do grypy, to również przeciwdziałać jemu powinniśmy w ten sam sposób. To trochę przesada, bo gubi się w ten sposób "feeling" gry. Przywitanie pod siatką to zwykła część meczu - stwierdziła Blagojević, poddając pod wątpliwość sens wprowadzonych zmian.

Zobacz również:
Puchar Polski kobiet. Było szybciej niż zakładano. Pewny awans Developresu SkyRes Rzeszów do finału
PlusLiga. Niespodzianka w Bydgoszczy. BKS Visła z pierwszym kompletem punktów

Źródło artykułu: