Koronawirus. Zagumny: Gdyby nasze przepisy były bardziej restrykcyjne, to moglibyśmy w ogóle nie rozegrać tego sezonu

Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Paweł Zagumny
Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Paweł Zagumny

Już za nieco ponad miesiąc rozpoczęcie sezonu PlusLigi i TAURON Ligi. Jak uchronić zawodników przed koronawirusem? - Będziemy starali się doprowadzić do takiej sytuacji, żeby nie było konieczności "uziemiania" całych drużyn - mówi Paweł Zagumny.

W tym artykule dowiesz się o:

Zakończyły się dwa turnieje eliminacyjne PreZero Grand Prix. Pierwszy z nich odbył się w Krakowie, drugi z nich został zorganizowany w miniony weekend w Warszawie. Obserwatorzy chwalili poziom sportowy rozgrywek, chociaż jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zawodów wielu miało wątpliwości jak siatkarze halowi odnajdą się grając "czwórkami" na plaży.

- Cel był taki, aby zadowolić kibiców, którzy bardzo długo nie mogli zobaczyć sportu na żywo. Część miała okazję osobiście przyjść na warszawską Montę, a reszta może dopingować przed telewizorami. Jeżeli chodzi o aspekty sportowe, to zawodnicy potraktowali to jako solidny trening i "miękkie" wejście w sezon ligowy. Kontuzji, odpukać, do tej pory nie ma, więc jak na razie możemy uznać ten pomysł za sukces - mówił w trakcie stołecznego turnieju prezes Polskiej Ligi Siatkówki, Paweł Zagumny.

"Zorganizowanie żadnego wydarzenia nie jest obecnie łatwe"

Mecze nad Wisłą śledziło ok. 250 kibiców, chętnych do obserwowania najlepszych zawodników w Polsce nie brakowało, a część z nich... oglądało zmagania PreZero Grand Prix z pobliskiego mostu Łazienkowskiego. Przed wejściem na główną trybuną rozstawiono specjalne bramki, które zliczały liczbę wejść oraz wymuszały na kibicach dezynfekcję rąk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zobacz, jak Wilfredo Leon spędza wakacje

- Generalnie, nie jest łatwym zadaniem zorganizowanie obecnie żadnego wydarzenia na taką skalę na świeżym powietrzu, bo nie mamy jeszcze doświadczenia, wprawy. Dla nas naturalnym środowiskiem jest hala. W Krakowie i Warszawie musieliśmy zbudować całą arenę od zera. Trybuny nie mogą być zbyt duże, bo nie chcemy prowokować zbyt dużych skupisk ludzkich. Ta garstka kibiców, która ogląda mecze na żywo, to jest nic w porównaniu z masą ludzi, która w regularnym sezonie reprezentacyjnym przychodzi do hal - zapewnił Zagumny.

Czy kibice wrócą do hal?

PlusLiga ma wystartować 11 września, natomiast panie wyjdą na parkiet 25 września. Wciąż nie jest jednak przesądzone czy kibice będą mogli śledzić poczynania swoich ulubionych drużyn na żywo, w halach, bo sytuacja jest dynamiczna.

- Do sezonu ligowego jest jeszcze trochę czasu. Oczywiście przed samym rozpoczęciem rozgrywek wydamy dyrektywy oparte na zaleceniach ministerstwa zdrowia. Na nich będziemy się opierać. Na razie podpieramy się rozporządzeniem mówiącym o tym, że w halach może być zajętych 50 procent miejsc. Prawdopodobnie tak rozpoczniemy sezon - powiedział prezes PLS na chwilę przed tym, jak środowisko siatkarskie obiegła informacja o wykryciu zakażenia koronawirusem u jednego z zawodników Aluronu CMC Zawiercie.

Przypomnijmy, że wcześniej w Treflu Gdańsk wykryto aż 15 przypadków zarażeń wirusem SARS-CoV-2. Czy władze ligi zamierzają narzucić dodatkowe restrykcje?

- Jeżeli nasze przepisy byłyby bardziej restrykcyjne, to prawdopodobnie w ogóle nie moglibyśmy rozegrać tego sezonu. Będziemy starali się doprowadzić do takiej sytuacji, żeby nie było konieczności "uziemiania" całych drużyn i chyba to jest w tym momencie podstawa do tego, by sport w tych warunkach dalej funkcjonował - wyjaśnił były rozgrywający reprezentacji Polski.

Przypomnijmy, że wg doktora Jarosława Krzywańskiego, który przygotowuje plan ochrony przed koronawirusem dla PLS: "Tak naprawdę na czas trwania rozgrywek sport powinien być jedyną aktywnością sportowca poza domem". Wygląda więc na to, że nadchodzące tygodnie zadecydują o tym, jakie procedury obowiązywać będą podczas nadchodzącego sezonu.

Zobacz również:
Koronawirus. Wysyp zachorowań w polskim sporcie. Ministerstwo na razie nie reaguje
Siostrzane zamiłowanie do siatkówki. "Daria jest opanowana, a my z Dagmarą jesteśmy bardziej szalone" [WYWIAD]

Źródło artykułu: