Polak stracił pracę w Korei. Powód jest kuriozalny!

Daejeon Samsung Blufangs rozwiązał umowę z Bartoszem Krzyśkiem. Polak był drugim punktującym całej koreańskiej V-League. Jego miejsce zajął 23-letni Brazylijczyk Matheus Krauchuk.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Bartosz Krzysiek Newspix / Rafał Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Bartosz Krzysiek
Historia niebywała. Bartosz Krzysiek jest jednym z najlepszych zawodników całej V-League, a w ostatnim swoim występie zanotował 40 punktów przy 66-procentowej skuteczności.

Będący na przedostatniej pozycji w ligowej tabeli zespół Daejeon Samsung Blufangs zdecydował się dokonać zmian, żeby ratować sezon. Dlatego właśnie rozwiązano kontrakt Polaka!

- Cudzoziemcy się zmieniają. Nie poddajemy się - przyznał w rozmowie z sports.news.naver.com dyrektor klubu Ko Hee-jin.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni

Wytłumaczenie takiej decyzji jest kuriozalne. Krzysiek wg koreańskich mediów miał mieć "godne pożałowania wyniki, wykazując się częstym brakiem umiejętności rozwiązywania problemów". Warto tutaj dodać, że Polak w 14 spotkaniach zanotował skuteczność w ataku na poziomie prawie 51 procent i uzbierał aż 373 punktów (średnio 26,6 na mecz)!

Przedstawiciele klubu mieli zrobić sobie zestawienie skutecznych akcji i popełnianych przez zawodnika błędów. Właśnie na podstawie tego zdecydowali się rozwiązać umowę Krzyśka, a w jego miejsce zatrudnić Matheusa Krauchuka. I tutaj dochodzi do kolejnego kuriozum w całym tym szaleństwie.

Brazylijczyk obecnie występuje w lidze tureckiej i ze względu na koreańskie obostrzenia związane z COVID-19 w nowej drużynie będzie mógł zadebiutować dopiero za miesiąc! Oznacza to, że ekipa Daejeon Samsung Blufangs bez wzmocnienia (tylko krajowym składem) będzie musiała rozegrać 6 lub 7 meczów.

Na chwilę obecną, były już klub Krzyśka, zajmuje 6. miejsce w liczącej siedem zespołów V-League. Z dotychczas rozegranych 14 meczów wygrała zaledwie dwa.

Zobacz także:
Nowe wieści ws. Mateusza Miki. "Pacjent żyje, ma się dobrze"
Jastrzębski Węgiel pokonał MKS Będzin. Podopieczni Bednaruka ponownie bez punktu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×