- Po fecie na ulicach Kędzierzyna mieliśmy pożegnanie w szatni. Obserwowałem chłopaków i miałem wrażenie, że żałują niektórych decyzji. Skład Grupy Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle w sezonie 2020/21 to naprawdę wielki siatkarski dream team. Są jednak takie okazje życiowe i sportowe, które trzeba wykorzystywać. Jak masz swoje pięć minut, to się spiesz, bo w szóstej szansa znika. Pewne decyzje transferowe są podejmowane wiele miesięcy wcześniej - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Sebastian Świderski.
Prezes Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że w najbliższym czasie czeka go budowanie zespołu praktycznie od zera. Przesądzone są praktycznie losy Benjamina Toniuttiego, Jakuba Kochanowskiego i Pawła Zatorskiego. Nowe kontrakty podpisali Aleksander Śliwka i trener Nikola Grbić, jednak trudno powiedzieć, czy wspomnianą dwójkę uda się zatrzymać.
- Takie życie siatkarskie, przychodzą bogatsi i zabierają biedniejszym. Rozumiem to, nie jesteśmy najbogatszym klubem w Polsce. Na pewno nastąpią zmiany, jak co roku. Mogę żałować, ale ci zawodnicy, którzy odejdą, zrobili wynik z wielkim przytupem i żegnają się w glorii chwały. Nikt do nich nie będzie miał pretensji, że odeszli, bo zrobili, co mieli zrobić - powiedział prezes wicemistrza Polski.
W minionym sezonie siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wywalczyli Superpuchar Polski, Puchar Polski, wicemistrzostwo kraju oraz złote medale Ligi Mistrzów. Ten ostatni sukces był pierwszym takim osiągnięciem dla Polski od 43 lat.
Czytaj także:
To byłby wielki cios dla ZAKSY. Prezes Sir Sicoma Perugia o transferach Nikoli Grbicia i Kamila Semeniuka
Waldemar Wspaniały krytykuje Nikolę Grbicia. "Jestem zbulwersowany tą sytuacją"
ZOBACZ WIDEO: Martyna Łukasik, czyli zmęczona, ale szczęśliwa mistrzyni Polski. "Postawiłyśmy na swoim"