WGP 2009: Samba trwa nadal

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W drugim piątkowym pojedynku finałowego turnieju World Grand Prix siatkarki reprezentacji Brazylii pokonały drużynę Niemiec. Podopieczne trenera Giovanniego Guidettiego nie nawiązały walki z siatkarkami z Ameryki Południowej w żadnym secie i pozostają nadal z jednym zwycięstwem na koncie

W tym artykule dowiesz się o:

Brazylia - Niemcy 3:0 (25:15, 25:15, 25:16)

Brazylia: Fabiana Claudino, Danielle Lins, Thaisa Menezes, Marianne Steinbrecher, Natalia Pereira, Sheilla Castro, de Oliveira Fabiana (libero) oraz Welissa Gonzaga, Adenizia Silva, Caroline Gattaz, Ana Tiemi Takagui, Regiane Bidias.

Niemcy:Kathleen Weiss, Heike Beier, Christiane Fürst, Maren Brinker, Małgorzata Kożuch, Corina Ssuschke, Kerstin Tzscherlich (libero) oraz Sabrina Ross, Denise Hanke, Sarah Petrausch, Anne Matthes.

Początek pierwszego seta nie zapowiadał tego co miało się wydarzyć w dalszej jego części a w konsekwencji w całym meczu. Pierwszy punkt na swoim koncie zapisały Brazylijki po udanym ataku Thaisy Menezes. Niemki nie pozostawały jednak dłużne aktualnym Mistrzyniom Olimpijskim i po udanych atakach Małgorzaty Kożuch i Christiane Fürst oraz skutecznym bloku na Natalii, którym popisała się Kathleen Weiss, przegrywały tylko 5:6. Jednak kolejne pięć punktów padło łupem podopiecznych trenera Jose Guimaraesa i na tablicy pojawił się wynik 11:5 dla Brazylijek. Siatkarki niemieckie próbowały jeszcze podjąć walkę, doprowadzając po skutecznych zagraniach do stanu 13:14, ale były to ich ostatnie chwile radości w tym secie. Kolejne osiem punktów na swoim koncie zapisały siatkarki z Ameryki Południowej, doprowadzając do stanu 22:14. Brazylijki pozwoliły jeszcze tylko Niemkom na zdobycie jednego punktu w tej partii, więc set zakończył się wynikiem 25:15.

Drugi set rozpoczął się od niespodziewanego prowadzenia Niemek 3:2, a następnie 5:2 i to było w zasadzie wszystko na co było stać podopieczne trenera Giovanniego Guidettiego, bo kolejne akcje to tylko udane zagrania Brazylijek, które zdobyły jedenaście punktów z rzędu doprowadzając do stanu 13:5 i było po secie. Jeszcze tylko chwilowy przestój zawodniczek z Ameryki Południowej pod koniec drugiej odsłony, który pozwolił siatkarkom niemieckim na zmniejszenie rozmiarów porażki w tej partii bo zanosiło się na to, że Niemki nie wyjdą z dziesiątki. Ostatecznie set kończy się takim samym wynikiem jak partia pierwsza, czyli 25:15 dla Brazylijek.

Trzecią odsłonę reprezentacja Niemiec rozpoczyna z Denise Hanke na rozegraniu, która zastąpiła słabo spisującą się do tej pory Kathleen Weiss. Nie przyniosło to niestety znaczącej poprawy gry siatkarek naszych zachodnich sąsiadów, choć początek tego seta był dość wyrównany ale już na pierwszą przerwę techniczną Brazylijki schodziły prowadząc 8:4. Dalsza część tej partii to scenariusz doskonale znany z dwóch poprzednich setów. Gdy na zagrywkę weszła Danielle Lins to stało się jasne, że Niemki nie mogą liczyć na wygranie choćby jednej partii. Trudny serwis brazylijskiej rozgrywającej sprawił, że na tablicy pojawił się wynik 17:7, choć jeszcze przed chwilą siatkarki z Kraju Kawy prowadziły tylko czterema punktami. Podopieczne trenera Giovanniego Guidettiego próbowały jeszcze raz poderwać się do walki po udanych atakach Sabriny Ross i skutecznym bloku na Natalii, ale to wystarczyło jedynie do tego, żeby cieszyć się ze zdobycia 16. punktów, co było najlepszym osiągnięciem Niemek w całym spotkaniu.

Najlepiej punktującymi zawodniczkami w ekipie Brazylijskiej były: Natalia, która zdobyła 16 punktów i Marianne, zdobywczyni 12 oczek.

Dla reprezentacji Niemiec najwięcej, 10 punktów wywalczyła Christiane Fürst.

Po meczu powiedzieli:

Giovanni Guidetti (trener reprezentacji Niemiec): Mam zawsze wrażenie, że mój zespół boi się grać z Brazylią, dzieje się tak dlatego, ponieważ Brazylijki grają siatkówkę na najwyższym poziomie. Możemy się od nich wiele nauczyć. Jest to wyjątkowy zespół: szybki , silny i wysoki, jedyny taki na świecie. Musimy próbować zmienić nasz system szkolenia. Brazylijki grają tak dobrze bo mają świetnego trenera.

Christiane Furst (kapitan reprezentacji Niemiec): Był to jeden z najgorszych meczów w naszym wykonaniu i jest mi bardzo przykro z tego powodu. Jednocześnie cieszę się, że miałyśmy możliwość zagrać przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. Dzisiaj nie zagrałyśmy dobrego spotkania. Dobrze rozpoczęłyśmy drugiego seta ale Brazylijki zaraz zaczęły grać to co lubią i nie dopuściły nas do głosu.

Jose Roberto Guimaraes (trener reprezentacji Brazylii):Chciałbym podziękować trenerowi reprezentacji Niemiec za komentarze na temat mojej drużyny, ale nie podzielam jego opinii. Nasz zespół grał dziś bardzo dobrze. Moje zawodniczki dobrze serwowały, czym sprawiły przeciwniczkom ogromne problemy w przyjęciu. Funkcjonował również blok, dzięki czemu zdobyliśmy 15 punktów, moje siatkarki skutecznie atakowały i dobrze broniły. Jestem bardzo zadowolony z wyniku dzisiejszego spotkania. Jutro czeka nas trudny mecz z Holandią.

Danielle Lins (kapitan reprezentacji Brazylii): Dziś zagrałyśmy bardzo dobrze we wszystkich aspektach. Cudownie wychodził nam serwis, obrona oraz blok.

Źródło artykułu: