ME Siatkarzy. Sensacja w Ostrawie. Wicemistrzowie Europy ulegli gospodarzom

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii

Kolejna niespodzianka w trzecim dniu mistrzostw Europy siatkarzy. W grupie B Czesi sensacyjnie pokonali 3:1 faworyzowaną reprezentację Słowenii.

Pierwszy dzień rozgrywek grupy B zakończyło starcie pomiędzy gospodarzami, Czechami a drużyną narodową Słowenii. Chociaż podopieczni Jiriego Novaka wcale nie byli faworytem, to dzielnie dotrzymywali swoim rywalom kroku. Przez większą część premierowej partii wynik był remisowy. Gdy przy stanie 16:16 Adam Zajicek posłał dwa asy serwisowe, o czas od razu poprosił Alberto Giuliani. Jego podopieczni gonili wynik, ale nie ustrzegli się błędów, które w zaciętej końcówce okazały się dość kosztowne. Autowy atak Jana Kozamernika zakończył pierwszą odsłonę meczu.

Druga partia już nie była tak wyrównana. To czescy siatkarze dosyć niespodziewanie nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. As serwisowy dobrze spisującego się Jana Galabova dał prowadzenie 12:9. Kolejna punktowa zagrywka gospodarzy podwyższyła wynik na 18:13 i o kolejny już w tym meczu czas poprosił Alberto Giuliani. Nic ta przerwa nie pomogła. Jego zawodnicy popełniali sporo błędów, czego nie można było powiedzieć o przeciwnej drużynie. Po ataku Jana Hadravy Czesi prowadzili 20:14 i nie dali już sobie odebrać zwycięstwa w tym secie.
Porażka aktualnych wicemistrzów Europy w trzech setach z niżej notowaną ekipą byłaby wielką sensacją, a dla przegranych sporym ciosem. Słoweńcy zdali sobie chyba sprawę, że jak nie poprawią swojej gry, to mecz może się bardzo szybko zakończyć. W trzeciej partii zdominowali rywala. Kolejne punkty zdobywał jak natchniony Klemen Cebulj. Po kolejnym jego udanym zagraniu było już 12:7 dla gości. W końcówce atak Jana Kozamernika zwiększył różnicę aż do dziesięciu punktów 22:12. Ekipa z południa Europy wygrała tę partię do 14.

W kolejnej odsłonie spotkania podopieczni Alberto Giulianiego nie poszli za ciosem. Wręcz przeciwnie, to gospodarze otworzyli seta wynikiem 3:0 po serii dobrych zagrywek Olivera Sedlacka. Skuteczny atak Jana Hadravy podwyższył prowadzenie na 8:3. I ta pięciopunktowa różnica utrzymywała się do końca. Mecz zakończył błąd podwójnego odbicia, co było dobrym podsumowaniem gry Słowenii w tym starciu. Sensacyjna porażka wciąż aktualnych wicemistrzów Europy stała się faktem.
Czechy - Słowenia 3:1 (26:24, 25:18, 14:25, 25:19)


Czechy: Janouch, Galabov, Vasina, Hadrava, Zajicek, Sedlacek, Monik (libero) oraz Licek, Bartos, Finger, Polak, Bartunek, Pfeffer (libero) 


Słowenia: Vincic, Stern, Urnaut, Cebulj, Pajenk, Kozamernik, Kovacic (libero) oraz Ropret, Sket, Mozic
Czytaj także:
-> ME siatkarzy. Serbowie z widocznym turniejowym liderem. Jasna deklaracja
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Efektowne serie Włochów. Pokazali rywalom miejsce w szeregu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

Źródło artykułu: