Początek starcia półfinałowego mistrzostw Europy siatkarzy pomiędzy Polską a Słowenią nie zwiastował większych problemów. Biało-Czerwoni pewnie wygrali pierwszego seta i wydawało się, że nic ich nie powstrzyma w drodze do finału. Jednak nic bardziej mylnego. Polacy przegrali trzy kolejne partie i ostatecznie ulegli Słoweńcom 1:3.
Po spotkaniu głos zabrał najlepszy polski zawodnik tego spotkania - Jakub Kochanowski. Środkowy reprezentacji Polski przyznał, że w tym starciu nie tylko umiejętności odgrywały ważną rolę.
- To naturalne, że w tak ciężkim meczu im dalej tym ciężej ciągle być na najwyższym poziomie. Dochodzi zmęczenie i to było widać zarówno po nas, jak i Słoweńcach - mówił po spotkaniu na antenie Polsatu Sport Jakub Kochanowski.
ZOBACZ WIDEO: Świderski kandyduje na prezesa PZPS. "Chcę zjednoczyć środowisko, bo jest strasznie podzielone"
Zdaniem reprezentanta Polski, tak naprawdę byliśmy niewiele gorsi od rywali. Tylko na takim poziomie te różnice są niemalże nie do wyłapania.
- W drugim secie mieli szczęście, potem mieliśmy je my. W takich meczach decydują szczegóły i oni dzisiaj byli lepsi o te 2-3 piłki - tłumaczył Kochanowski.
Środkowy polskiej kadry nie był w stanie wskazać sytuacji meczowej, która zaważyła o przegranej Polski. Niemniej, Jakub Kochanowski nie załamuje się po tej przegranej, bowiem na Polaków czeka jeszcze jedno spotkanie.
- Jakby nie patrzeć dalej jesteśmy w grze o cel minimum, czy zdobycie medalu - zakończył reprezentant Polski.
W meczu o brązowy medal mistrzostw Europy siatkarzy Polacy zmierzą się z przegranym drugiego półfinału. W nim zagrają Serbia oraz Włochy.
Zobacz także: Oceny Polaków po horrorze ze Słowenią
Zobacz także: Słoweńcy grzmią po skandalu w Spodku
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)