Jak do tego doszło? Skandal na marszu antyszczepionkowców

COVID-19 nadal wzbudza duże emocje. Są tacy, którzy nie wierzą w pandemię. W Poznaniu odbył się marsz antyszczepionkowców. Doszło podczas niego do kompromitującej wpadki. O co chodzi?

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Feralny transparent Facebook / Feralny transparent
W ubiegłą sobotę ulicami centrum Poznania przeszedł marsz przeciwników szczepionek na COVID-19. Niesiono trumny, transparenty.

"Auschwitz nie spadło z nieba" - brzmiało hasło z głównego transparentu. Na tych mniejszych, na których umieszczono zdjęcia zmarłych "po szczepionce" widniało z kolei hasło "zmarł #na(i)gle".

Tam nie zabrakło sportowców, którzy zmarli właśnie "nagle" tak podczas meczów, treningów, jak i normalnych czynności życiowych. Wszystko to, według antyszczepionkowców, miało wydarzyć się właśnie przez szczepionkę.

I jeden z takich transparentów był wprost skandaliczny. Dlaczego? Na jednym ze zdjęć umieszczono bowiem tragicznie zmarłego przed laty siatkarza Arkadiusza Gołasia!

Doszło tutaj do fatalnej pomyłki. Bowiem na transparencie miało pojawić się zdjęcie zmarłego hokeisty Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego Podhale Nowy Targ Krzysztofa Steligi. Ten zmarł w nocy z 19 na 20 września mając zaledwie 32 lata.

Wracając do Gołasia, zginął on w dramatycznych okolicznościach 16 września 2005 roku. Jechał do Włoch spełnić swoje wielkie sportowe marzenie. Ten utalentowany siatkarz stracił życie w wypadku samochodowym na trasie Częstochowa - Macerata, gdzie miał rozpocząć nowy etap swojej kariery. Miał wówczas 24 lata.

Za kierownicą siedziała jego żona, Agnieszka. Ich samochód rozbił się o betonową podstawę ściany dźwiękochłonnej.
Zobacz także: Inauguracja kolejki Tauron Ligi odłożona. COVID-19 znów rozdaje karty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×