Liga Mistrzów. Rosjanie skorzystali na fair play. Obrońcy trofeum nad przepaścią

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mogli przegrać walkowerem, jednak postawa fair play Lokomotiwu Nowosybirsk pozwoliła im powalczyć o punkty na boisku. Niestety wicemistrzowie Polski nie wykorzystali szansy, przegrywając na Syberii 1:3.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, z powodu koronawirusa, nie mogli zmierzyć się w planowanym terminie z Lokomotiwem Nowosybirsk. Rewanż odbył się w Rosji, co było warunkiem, aby polski zespół nie został ukarany walkowerem. Wcześniej polska ekipa wygrała na wschodzie 3:1. Tym razem niestety ta sztuka się nie udała, choć nominalnie to wicemistrz Polski był gospodarzem.

Pierwsza odsłona była sygnałem ostrzegawczym dla ekipy Gheorghe Cretu. Trener wicemistrza Polski w kolejnym sezonie ma objąć ekipę z Syberii, o czym pisały włoskie media. Ten wieczór nie był jednak dla niego udany. W polu zagrywki szalał Konstantin Abajew, a kiedy to nie wystarczyło, akcje ze skrzydła wykańczał John Perrin (4:11). Goście, występujący jako nominalny gospodarz, nie byli w stanie się podnieść. Tym bardziej że odpalił Drazen Luburić. Szarpać próbowali Kamil Semeniuk i Norbert Huber, niestety to było za mało na Rosjan. Reszta ekipy, na czele z Aleksandrem Śliwką, grała poniżej oczekiwań.

Lepsza w wykonaniu ZAKSY była druga odsłona, choć jak się później okazało, był to łabędzi śpiew kędzierzynian. Poprawił się David Smith, lepiej radzili sobie skrzydłowi Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek, co przy niezłej dyspozycji Kamila Semeniuka pozwoliło polskiej ekipie budować przewagę. Wytrąceni z rytmu gracze Lokomotiwu popełniali kolejne błędy. Różnica dwóch, czterech punktów utrzymywała się do końca partii. Kluczową piłkę zepsuł John Perrin, atakując w aut.

Kolejna odsłona niestety przypominała inauguracyjną. Ponownie w polskiej ekipie pewnie prezentowali się tylko Norbert Huber i Kamil Semeniuk, reszta zawodziła. Rosjanie z kolei korzystali z kapitalnej dyspozycji duetu Drażen Luburić - John Perrin. Serb pojawił się w polu zagrywki w połowie seta i od stanu 15:11 wyprowadził swój zespół na prowadzenie 18:11. Chwilę później umiejętnościami w polu zagrywki popisał się Aleksander Sawin i było właściwie po secie.

Wygrana w tym meczu dałaby ZAKSIE awans do ćwierćfinału, niestety nic takiego nie miało miejsca. Dobra pierwsza połowa seta nie wystarczyła, aby odebrać Rosjanom ochotę do gry. Po skutecznym ataku Aleksandra Sawina Lokomotiw przejął inicjatywę (10:11). W ataku szalał Drażen Luburić, a zapędy Łukasza Kaczmarka skutecznie powstrzymywał blok rywali. Nadzieja wróciła po asie serwisowym Aleksandra Śliwki (14:16). Niestety tylko na chwilę. Ekipa z Syberii, po tym, jak odskoczyła na trzy punkty, później kontrolowała przewagę. ZAKSIE nie pomogły zmiany. Porażka 1:3 sprawia, że obrońcy tytułu do końca będą musieli drżeć o awans do ćwierćfinału.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Lokomotiw Nowosybirsk 1:3 (18:25, 25:23, 17:25, 20:25)

Lokomotiw: Abajew, Łyzik, Sawin, Perrin, Kurkajew, Luburić, Martyniuk (libero)

Grupa Azoty ZAKSA: Semeniuk, Kaczmarek, Smith, Huber, Janusz, Śliwka, Shoji (libero)

Tabela gr. E: 

Mecze
1. Cucine Lube Civitanova 5 5-0 15:3 14
2. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 5 3-2 12:7 10
3. Lokomotiw Nowosybirsk 5 2-3 8:10 6
4. OK Maribor 5 0-5 0:15 0

  Czytaj także: Liga Mistrzów: bez niespodzianki w meczu Jastrzębskiego Węgla Liga Mistrzów: zespół Wilfredo Leona i Nikoli Grbicia zwycięski w hicie kolejki ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie

Czy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle awansuje do kolejnej rundy Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×